Jarosław Gowin komentuje badanie IBSP dla WP: to nieporozumienie
IBSP przeprowadził badanie dla WP. Wynika z niego, że Jarosław Gowin jest jednym z trzech polityków, którzy są brani pod uwagę jako następcy Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku prezesa PiS. - To nieporozumienie. Jestem liderem innej partii, są istotne różnice programowe pomiędzy Porozumieniem - nomen omen - a Prawem i Sprawiedliwością. Nigdy nie aspirowałbym do roli lidera PiS-u - komentował Gowin w programie "Tłit".
Instytut Badań Spraw Publicznych n… Rozwiń
Transkrypcja:
Instytut Badań Spraw Publicznych na zlecenie Wirtualnej Polski robił badanie i wśród wielu pytań było jedno z takich.
Kto pani/pana zdaniem powinien zostać prezesem Prawa i Sprawiedliwości, gdyby Jarosław Kaczyński wycofał się z polityki?
28,9% wskazało na Mateusza Morawieckiego, potem jest Beata Szydło i na trzecim miejscu jest Jarosław Gowin - 8,9%.
To jest zupełne nieporozumienie, jestem liderem innej partii. Są istotne różnice programowe między, nie wiem - Porozumieniem, nomen omen, a Prawem i Sprawiedliwością.
Nigdy nie aspirowałbym do roli lidera PiS-u. Ale to oznacza, że w takim razie wyborcy Zjednoczonej Prawicy doskonale rozumieją to, o czym pan mówi.
Bo gdy to samo pytanie było zadane tylko i wyłącznie wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości, to już wskazało na pana 0,88%.
I to pokazuje bardzo trzeźwą ocenę sytuacji. Siłą obozu Zjednoczonej Prawicy jest owszem - wewnętrzna jedność i solidarność, ale jednocześnie pluralizm.
Porozumienie reprezentuje te środowiska i tych wyborców, którzy w sprawach moralnych są zwolennikami rozwiązań tradycyjnych, takich tradycyjnych polskich wartości.
Ale w sprawach gospodarczych zdecydowanie opowiadamy się za wolnym rynkiem, niskimi podatkami, ograniczeniem biurokracji.
Czy w takim razie zaskakuje pana to, że aż 46% z kawałeczkiem wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości wskazuje Mateusza Morawieckiego?
W bardzo szybkim czasie premier sobie zbudował taką silną pozycję. Nie wiem, w żaden sposób mnie to nie zaskakuje.
Tak, jak pan redaktor powiedział. Mateusz Morawiecki jest premierem po raz kolejny wskazanym przez Prawo i Sprawiedliwość.
Więc to w naturalny sposób predestynuje go do roli jednego z liderów Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast chcę równocześnie powiedzieć, że tego typu sondaże nie mają na tym etapie kompletnie sensu.
Nic nie wskazuje na to, żeby Jarosław Kaczyński w najbliższych latach zamierzał odchodzić z polityki. Dlatego, że nie chce? Czy dlatego, że wie, że jest "niezastampialny"?
Wydaje mi się, że jest politykiem pełnym energii, planów, koncepcji. Czy jest niezastępowalny? Nie mnie oceniać, nie jestem, nie znam sytuacji wewnętrznej w PiS-ie.
Ale w mojej ocenie nie ma polityków niezastępowalnych. Pamięta pan redaktor te spekulacje, że Platforma się rozpadnie, gdy jej liderem przestanie być Donald Tusk.
Albo, że się rozpadnie, gdy liderem przestanie być Grzegorz Schetyna. Ja myślę, że zarówno Platforma, jak i Prawo i Sprawiedliwość, to są formacje polityczne, które już na trwałe.
Czyli na wiele wiele lat, być może dekad, wpisały się w polski pejzaż polityczny.