"Janusz Palikot umarł 10 kwietnia"
- Janusz Palikot, którego państwo znacie, umarł z Lechem Kaczyńskim 10 kwietnia. Teraz jest nowy Janusz Palikot, który od poniedziałku będzie aktywny w kampanii prezydenckiej - powiedział Palikot w TVN24.
Od czasu katastrofy prezydenckiego Tu-154 pod Smoleńskiem kontrowersyjny poseł PO nie zabierał głosu. Politycy Platformy Obywatelskiej twierdzili, że Janusz Palikot sam usunął się w cień ze strachu, że jego wypowiedzi w mediach mogą szkodzić wizerunkowi Bronisława Komorowskiego.
Milczenie Palikota nie trwało jednak długo. Kilka dni temu poseł PO po raz pierwszy od 10 kwietnia odniósł się do bieżącej sytuacji politycznej i nadchodzących wyborów prezydenckich. Palikot napisał m.in., że przegrana kandydata Platformy w wyborach prezydenckich będzie porażką całej partii i zwiastunem utraty władzy oraz rozpadu koalicji PO-PSL.
Z kolei w sobotę na blogu pojawił się wpis będący analizą kampanii prezydenckiej Jarosława Kaczyńskiego, zakończony dosadnym stwierdzeniem, że czego kandydat PiS by nie zrobił, i tak przegra wybory.
Czy powrót Janusza Palikota do aktywnego życia publicznego i jego udział w kampanii prezydenckiej PO poprawią notowania Bronisława Komorowskiego?
Sam Bronisław Komorowski zapytany o przemianę Palikota odparł, że chciałby aby nie skończyło się tylko na mówieniu i przemiana była faktyczna, zarówno w przypadku Janusza Palikota jak i Jarosława Kaczyńskiego.
Według najnowszego sondażu Instytutu "Homo Homini" dla Polskiego Radia, gdyby wybory prezydenckie odbyły się w najbliższą niedzielę, 16 maja, Bronisław Komorowski mógłby liczyć na poparcie 42,2% badanych, zaś Jarosław Kaczyński (PiS) dostałby 35,9% głosów.