Trwa ładowanie...

Janusz Palikot nie wróci do polityki. "Kaczyński wybija sobie zęby"

Były polityk Janusz Palikot twierdzi, że lider PiS "przegina" i w końcu straci władzę. Ma również pomysł na transfer, dzięki któremu PO zyska dwóch wyrazistych polityków. - Nie zakładajcie kolejnej partii - przestrzega ich.

Janusz Palikot nie wróci do polityki. "Kaczyński wybija sobie zęby"Źródło: PAP, fot: Wojciech Pacewicz
d3j7zgx
d3j7zgx

- Radzę Biedroniowi i Nowackiej: nie zakładajcie kolejnej partii, wchodźcie do Platformy - prosi na łamach "Newsweeka" Janusz Palikot. Były polityk twierdzi, że będzie to przykład "mądrego zachowania długofalowego", na jakie on sam nie umiał zdecydować się wcześniej, gdy wyszedł z PO.

- W partii, która będzie miała premiera, zrobiliby więcej zamieszania niż na zewnątrz - zapewnia. I dodaje, że wybory samorządowe wygra partia Schetyny. A PiS się potknie. Bo Jarosław Kaczyński "przegina z premierami, nadużywa władzy". I przez pychę tę "władzę straci".

- Ludzie w Polsce chcieli zmiany, ale nie takiej - uznał. I stwierdził, że "wyciąganie trupów z grobów wbrew rodzinom to przekroczenie mandatu przez Kaczyńskiego". - Kaczyński to ciągle ten sam facet. Ta władza ma takie instynkty. Powstrzymuje ją tylko lęk przed masowymi protestami - dodał.

Sam jednak wrócić do polityki nie zamierza. - Warzę piwo - ucina temat.

Zobacz także: "Kto nami rządzi?" Sienkiewicz: imponujący projekt Kaczyńskiego

Kaczyńsko to "jeden z największych talentów"

Janusz Palikot zauważa, że Kaczyński dzięki "połączeniu socjalnego państwa z umiarkowanym konserwatyzmem mógłby rządzić w Polsce 20 lat". Wśród zalet partii wymienia "sprawczość". - Obiecali, zrobili - działa - twierdzi.

d3j7zgx

Ale popełnili błąd. - A oni jak zobaczyli, że sondaże jeszcze urosły, to dawaj: roszczenia od Niemców, konflikty z Brukselą, ataki w różnych kierunkach - zauważa. I twierdzi, że on również zrobił w polityce pewne rzeczy, których by nie powtórzył. Ale nie chce ich nazywać błędami. Tak jest np. z oskarżaniem Lecha Kaczyńskiego o to, że miał krew na rękach lub był alkoholikiem.

- Ja się oczywiście nie wycofuję z tych sformułowań - twierdzi i dodaje, że niczego nie żałuje. Uważa, że gdyby były prezydent żył, może "Jarosław byłby spokojniejszy". A insynuacje, że Jarosław Kaczyński jest homoseksualistą, były z jego strony "prowokacją". - Kaczyński, przy wszystkich swoich mankamentach, jest obok Tuska, Kwaśniewskiego, Wałęsy czy Millera jednym z największych talentów politycznych ostatnich lat - twierdzi.

Źródło: "Newsweek"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d3j7zgx
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3j7zgx
Więcej tematów