Na chwilę obecną nie zaszczepię się przeciw koronawirusaowi.
Dlaczego?
Uważam, że to jest kwestia wolności każdego człowieka i decyzji każdego człowieka.
Mówię to w swoim imieniu.
Ale pan się czegoś obawia?
To jest moja decyzja,
panie redaktorze. Każdy podejmuje decyzje według własnego uznania. To jest
decyzja wolnościowa i proszę pozwolić mi mieć swoje własne zdanie. Skoro pan się mnie zapytał, mówię w swoim imieniu.
Nie namawiam nikogo, żeby się nie szczepił.
To był przełom grudnia i stycznia. Ale co się wydarzyło w ostatnich tygodniach? Znów pokazujemy wiadomości, bo Janusz
Kowalski jednak postanowił zmienić zdanie i przyjąć szczepienie. Zresztą były kolega z rządu Janusz Cieszyński mówił,
że to było ewidentnie dzień Janusza, bo panowie w tym samym terminie przyjmowali szczepionkę. Nie wiem, czy w tym samym miejscu,
to za chwilę ustalimy. Bo naszym kolejnym gościem Janusz Kowalski, Solidarna Polska. Witam serdecznie panie pośle.
Dzień dobry, panie redaktorze.
Skąd ta przemiana?
Nie ma żadnej przemiany. Tak jak powiedziałem, w chwili obecnej nie chciałem się szczepić, ponieważ byłem ozdrowieńcem i
miałem bardzo dużo przeciwciał
i najważniejsze były te osoby szczególnie z tych grup ryzyka, aby one najpierw się zaszczepiły po wielu, wielu miesiącach.
No nie, panie pośle, nie do końca pan tak mówił, że najpierw grupy uprzywilejowane, najpierw seniorzy, a później może
ja, ja sobie poczekam. Nie, nie, to była twarda deklaracja, że ja się nie zaszczepię.
Panie redaktorze, tak jak powiedziałem i pan przed chwilą cytował, w chwili obecnej tak mówiłem. Nie miałem zamiaru się zaszczepić, ponieważ byłem ozdrowieńcem. Dzisiaj się zaszczepiłem, ponieważ
zawsze się szczepiłem i uważam, że akurat dbałość o swoje
własne życie, zdrowie, ale i zdrowie najbliższych jest bardzo istotne. Ja wszystkich zachęcam do tego, żeby
się szczepili, ale to, oczywiście chcę podkreślić, w najważniejszej kwestii mam to samo zdanie. Uważam, że to jest decyzja każdego
z nas. Jest część osób, które nie mogą się zaszczepić ze względów zdrowotnych, jest część, która nie chce.
Ale jeżeli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych, naprawdę warto się zaszczepić, bo dzięki temu szybciej wrócimy do normalności.
Jak się pan czuł, panie pośle, po pierwszej dawce?
Perfekcyjna organizacja szczepień na Stadionie Narodowym, jak zresztą we wszystkich innych punktach rządowych.
Na tym Stadionie Narodowym, pod który chce się podpinać Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej, który na zewnątrz
po angielsku stara się przepinać sukcesy rządu, a tak w istocie nie jest. Czuję się bardzo dobrze.
Znakomita informacja, wiem, jak się mam zachowywać. Jestem, można powiedzieć, 48 godzin po szczepieniu
i wszystkich zachęcam, naprawdę nie ma się czego bać. Mam 43 lata, więc już jestem w tej grupie, która mogła się już zaszczepić, a teraz zresztą
już każdy może się zapisać. Naprawdę warto z tej sposobności skorzystać.
A naciągnę pana
posła na krótki apel: szczepcie się, bo warto?
Ja myślę, że tak. Myślę, że jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych, to oczywiście warto się szczepić.
Ale tutaj pamiętajmy o tym, że za chwileczkę czeka nas bardzo poważna dyskusja, ta dyskusja się przetoczyła między
innymi już przez Francję. Zgodnie z polską Konstytucją jedynie Sejm może podejmować decyzje
dotyczące ograniczenia praw obywatelskich. Chodzi oczywiście o dyskusję w sprawie tak zwanych paszportów covidowych. I w tej sprawie uważam
jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, że nie jest dobrym pomysłem ograniczenie
praw obywatelskich ze względu na to, kto się zaszczepił, a kto się nie zaszczepił. Tutaj podzielam zdanie dokładnie z panią poseł
Prawa i Sprawiedliwości, panią Anną Milczanowską. To jest ważna dyskusja, dyskusją o jakości praw obywatelskich. Dlatego
oczywiście warto dzisiaj korzystać z tych możliwości i się szczepić po to, żeby jak największy odsetek Polaków
czuł się po prostu bezpieczny. To jest, myślę, kwestia takiej odpowiedzialności.