Janusz Korwin-Mikke świętuje powrót do polityki. Do jego partii dołączył nowy-stary członek
Trwa spotkanie użytkowników Twittera z Januszem Korwin-Mikkem. Polityk wraca do kraju, by przygotować się na kolejne wybory. W trakcie spotkania do jego partii Wolność dołączył Artur Dziambor, niegdyś bliski współpracownik prezesa.
08.03.2018 | aktual.: 30.03.2022 09:34
"Wracam tam, gdzie moje miejsce! I teraz do dzieła" - napisał na Twitterze Artur Dziambor. Były wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy postanowił wstąpić w szeregi Wolności. Czyli partii, której prezesem jest Janusz Korwin-Mikke.
Niegdyś Dziambor był prawą reką Janusza Korwin-Mikkego. Ale drogi polityków się rozeszły. Były kandydat na prezydenta Gdyni, po chwili oddechu na bezpartyjnej ziemi, postanowił wrócić do prezesa. Ten również wraca - do Polski.
– Czuję się na wygnaniu w Brukseli, w Strasburgu, jak się czuł kiedyś Mickiewicz. Postanowiłem wrócić do Polski, bo człowiek, który jest w Brukseli, nie jest w Polsce szanowany. I słusznie zresztą. Nikt się z kimś takim nie liczy. Zbliżają się wybory, uważam, że powinienem wrócić do Polski - stwierdził Korwin-Mikke.
Polityk pożegnał się ze stanowiskiem europosła w swoim stylu. – To Wy chcieliście demokracji. Gdyby w Niemczech panowało cesarstwo, Adolf Hitler byłby w pałacu cesarskim raz do roku na wystawie akwarelistów – mówił w kierunku kolegów. I dodał obowiązkową informację o tym, że "Unia Europejska musi być zniszczona".