Janki. Runął sufit w restauracji. W lokalu byli goście
W Jankach w restauracji sieci McDonald's zawalił się podwieszany sufit. W lokalu byli klienci, ale nikomu nic się nie stało. Obyło się bez interwencji służb.
Do zdarzenia doszło w sobotę. Elementy podwieszanego sufitu spadły na klientów siedzących przy stolikach w sali jadalnej. Pracownicy szybko zareagowali na sytuacje proponując wezwanie pogotowia ratunkowego, ale na szczęście nikt nie ucierpiał.
Janki. Policja nie interweniowała
Z informacji pozyskanych przez TVN Warszawa wynika, że restauracja przeszła szczegółowy przegląd budowlany w kwietniu. Firma przeprosiła za zaistniałą sytuację i zapewniła, że prowadzi działania w celu wyjaśnienia, jak doszło do oberwania elementów podwieszonego sufitu. Wnętrze restauracji pozostaje zamknięte.
Serwis "Warszawa w pigułce" opublikował list mężczyzny, który brał udział w incydencie. Z jego relacji wynika, że największe fragmenty sufitu spadły na 10-letnie dziecko. Zaprzeczył również, by pracownicy zaproponowali wezwanie karetki, a praca restauracji nie została wstrzymana.
Żadna z osób biorących udział w zdarzeniu nie zgłosiła sprawy policji, więc obyło się bez interwencji mundurowych.