Jan Szyszko: chciałbym, żebyśmy wykorzystali środki, które są nam przyznane przez Unię Europejską

Chciałbym, aby Rozpuda połączyła nasze działania w tym kierunku, żebyśmy rzeczywiście zbudowali infrastrukturę drogową, wykorzystali te środki, które są nam przyznane przez Unię Europejską i aby ta infrastruktura rzeczywiście stymulowała rozwój gospodarczy i aby ta infrastruktura nie spowodowała takich katastrofalnych skutków, jak w państwach wysoko rozwiniętych, bo tam zginęły gatunki, natomiast my chcemy korzystać z tych błędów i spowodować w ten sposób budowę infrastruktury, aby tych błędów nie popełnić. I Natura 2000 to jest ten wyśmienity instrument, który jest dany w tej chwili ministrowi do tego – mówił w Sygnałach Dnia Minister Środowiska Jan Szyszko

22.02.2007 | aktual.: 22.02.2007 16:27

Sygnały Dnia: Panie ministrze, ruszy dziś budowa obwodnicy Augustowa, czy nie?

Jan Szyszko: Panie redaktorze, zaczął pan od tego, że Dolina Rozpudy podzieliła Polskę na pół. Ja bym chciał powiedzieć, że (i to jest moje marzenie i to jest cel działania), aby ta Rozpuda...

Żeby dzielić, panie ministrze?

aby ta Rozpuda połączyła nasze działania w tym kierunku, żebyśmy rzeczywiście zbudowali infrastrukturę drogową, wykorzystali te środki, które są nam przyznane przez Unię Europejską i aby ta infrastruktura rzeczywiście stymulowała rozwój gospodarczy i aby ta infrastruktura nie spowodowała takich katastrofalnych skutków, jak w państwach wysoko rozwiniętych, bo tam zginęły gatunki, natomiast my chcemy korzystać z tych błędów i spowodować w ten sposób budowę infrastruktury, aby tych błędów nie popełnić. I Natura 2000 to jest ten wyśmienity instrument, który jest dany w tej chwili ministrowi do tego.

Nie ma pan wątpliwości, że nie tędy droga powinna prowadzić wokół Augustowa?

Panie redaktorze, wszelkie sprawy związane z wariantowymi rozwiązaniami obwodnicy Augustowa zostały przeprowadzone i myślę, że zostało to (a nawet jestem przekonany) dokonane zgodnie z prawem, w układzie najlepszej wiedzy o środowisku i najlepszej wiedzy...

W każdym razie nie wiadomo, czy (...) do tej grupy, która jest za czy przeciw, bo potem zostało to złagodzone, aczkolwiek pewne wątpliwości miał. Ja mam następującą wątpliwość – powiedział pan o tym, że należało wykorzystać pieniądze europejskie po to, żeby jak najlepiej to wszystko w tych trudnych okolicach rozwiązać. Ale czy jest pan pewien, że będą to pieniądze z Unii Europejskiej płynące do nas, a nie przypadkiem odwrotnie, bo przecież Unia grozi nam karą za to?

Panie redaktorze, ale może jeszcze do jednej rzeczy i zaraz na to odpowiem. Ja chciałem powiedzieć, że rzeczywiście znam pana prezydenta i znam pana premiera, i to obaj są ludzie, którzy są bardzo mocno zainteresowani racjonalnym wykorzystywaniem zasobów przyrodniczych, znają wartość tych zasobów przyrodniczych w Polsce. I z tego, co na pewno mogę powiedzieć, są za tym, żeby racjonalnie wydawać pieniądze, również na inwestycje w Polsce. Racjonalnie to znaczy, żeby i zasoby przyrodnicze zostały uszanowane, i aby ta infrastruktura służyła ludziom.

Jeżeli chodzi o kary, o których tu pan wspomniał, ja nie spodziewam się tego, aby jakiekolwiek kary były nakładane na kraj, który realizuje wszystko zgodnie z koncepcją zrównoważonego rozwoju i zgodnie z prawem. My bardzo wielką uwagę przywiązujemy również do prawa, które nas w tej chwili obowiązuje, do prawa wspólnotowego.

Wie pan, ważne jest to, co się mówi, aczkolwiek bardziej ważne jest to, jak jesteśmy rozumiani. Czy Unia Europejska tak rzeczywiście nas rozumie, jak pan by chciał?

Myślę i to jest znowu bardzo dobre pytanie, dlatego że ja sobie niezwykle wysoko cenię moje rozmowy prowadzone na szczeblu Komisji Europejskiej. Wróciłem dwa temu z posiedzenia Rady Ministrów Europy Środowiska, sam organizowałem tutaj takie posiedzenie nieformalne Rady Ministrów Środowiska i mogę powiedzieć, że rzeczywiście na szczeblu Unii pragmatyka działania i dane, konkretne dane bardzo przemawiają. Mogę powiedzieć, że ostatnie posiedzenia Rady Ministrów, które dotyczyły niezwykle ważnych spraw, a mianowicie rozliczenia układu post-kyotowskiego, czyli związane z rozwojem gospodarki i redukcją emisji gazów cieplarnianych, jednak to stanowisko Polski, które było tam prezentowane zostało przyjęte również przez Komisję. O tym żeśmy nie powiedzieli w Polsce, mimo że to był główny hit na Zachodzie Europy.

Zna pan panią Barbarę Helferich, rzeczniczkę komisarza ds. środowiska?

Akurat muszę powiedzieć, że nie kojarzę nazwiska z twarzą, natomiast być może, że znam, dlatego że znam wiele osób, które tam pracują.

„Na razie w sprawie budowy wiemy to z polskich mediów. Musimy to sami potwierdzimy. Jeśli potwierdzimy, to będziecie bardzo zaskoczeni, jak szybko będzie nasza reakcja” – tak powiedziała.

Bardzo się cieszę z tego powodu, dlatego że rzeczywiście skoro wpływają skargi, skargi tutaj z Polski na temat czegoś, co może być nieprawidłowe, no to przecież Komisja musi reagować. I z tego powodu bardzo się cieszę. Również chciałem powiedzieć, że nigdy nie rozmawiam i rzeczywiście jestem w dobrych kontaktach z Komisją Europejską, nigdy nie rozmawiam z Komisją Europejską przez prasę, tylko rozmawiam sam osobiście albo następuje wymiana korespondencji.

I może pan powiedzieć, że nie będzie kar dla Polski z Unii Europejskiej...

To samo chciałem powiedzieć, że również nie rozmawiam wewnątrz kraju przez media z moimi i przeciwnikami i zwolennikami, tylko prowadzę...

Dobrze, panie ministrze, to może dzisiaj pan będzie musiał porozmawiać z ludźmi, którzy pana odwiedzą. Nie wiem, czy pan wie, że jest planowana manifestacja przez pana resortem. Hasło: „Czy wschodnia obwodnica Warszawy ma przebiegać przez teren gminy Halinów tylko dlatego, że minister środowiska Jan Szyszko jest mieszkańcem dzielnicy Wesoła?”.

Tak, chciałem powiedzieć, że rzeczywiście jestem mieszkańcem Wesołej, a dokładnie Starej Miłosnej, mieszkam w domu, w który się urodziłem, czyli 63 lata temu, tam mieszkali moi rodzice i dziadkowie, czyli jestem bardzo mocno związany z tym terenem. I rzeczywiście to jest prawdą. Natomiast również chciałem powiedzieć, że system komunikacyjny wokół Warszawy musi być rozwiązany i to rozwiązany w układzie całościowym i perspektywicznym. I w tym zakresie współpracowałem z panem prezydentem Marcinkiewiczem i nad tymi koncepcjami żeśmy się rzeczywiście zastanawiali. Jakie teraz będą koncepcję, jakiej one będą ulegały zmianie? Myślę, że takiej, żeby rzeczywiście pobudować infrastrukturę drogową wokół Warszawy, która będzie zapewniała z jednej strony racjonalne funkcjonowanie tej autostrady, perspektywy rozwoju miasta, no i ochronę zasobów przyrodniczych w Warszawie, które są unikalne.

Z tym, że eksperci mówią o tym, że ta nowa autostrada omijająca Wesołą, będzie o połowę dłuższa, a przy okazji należy wyciąć 50 hektarów lasów więcej.

Dobrze, akurat to się dowiaduję od pana, że 50 hektarów lasów trzeba będzie wyciąć więcej czy w drugim wypadku pewnie 50 hektarów wydm trzeba będzie zalesić, tego rodzaju informacje się pojawiają, natomiast...

I one są nieprawdziwe?

Nie, nie mówię nic, że jest nieprawdziwe, nie, tu panowie cytujecie coś, ja się z tym zapoznam, bo od panów się to dowiaduję, dziękuję bardzo. Z przyjemnością...

Wróćmy jeszcze nad Rozpudę, panie ministrze. Czyli tak – może będzie dziś rozpoczęta dziś budowa, może nie będzie, wszelkie materiały już są, pozwolenie jest, wykonawca może wkroczyć, tak?

Pozwolenie na budowę wydał wojewoda, to jest pierwsza rzecz. Kiedy się rozpoczną prace i jakie prace, prawdopodobnie, o ile się rozpoczną, to są prace związane z pracami geodezyjnymi wytyczaniem trasy.

Pomiarowe.

Ale bardzo bym prosił, żeby z tym się zgłosić jednak do inwestora, to on ma harmonogram działań i harmonogram prac.

Ale nic go już nie powstrzymuje, może zaczynać, prawda?

Minister środowiska jest tylko tą osobą, która wydaje decyzje jakby środowiskowe, opiniuje różnego rodzaju warianty i przy różnych wariantach mówi o innych kompensacjach. Chciałem to jeszcze raz bardzo mocno powiedzieć, że między innymi Natura 2000 to jest system monitoringu, który mówi, że nasza działalność w przestrzeni jest zgodna z tym, aby występujące gatunki roślin i zwierząt nie ucierpiały. W związku z tym każdy z wariantów ma inną kompensację. I ja to powtarzałem wielokrotnie, a mianowicie była rozważana sprawa: pod Rozpudą tunel, który w ogóle by nie naruszył, bo byśmy przeprowadzili i wtedy tunel jest zdecydowanie droższy, kompensacja jest tańsza. Estakada jest tańszą w realizacji, ale kompensacje są większe, dlatego... Kompensacja, czyli odtworzenie tego, co ewentualnie zostaje zniszczone.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)