"Boży Atleta" do końca swych dni
Zaledwie miesiąc po śmierci Jana Pawła II, który zmarł 2 kwietnia 2005 roku, jego następca Benedykt XVI zgodził się na odstąpienie od wymaganego przez przepisy kościelne okresu pięciu lat oczekiwania na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego po śmierci kandydata na ołtarze. Proces trwał 5 i pół roku i był jednym z najkrótszych w historii.
Jan Paweł II, którego ze względu na niespożytą energię i odwagę w podejmowaniu wyzwań, jakie stanęły przed Kościołem, nazywano niegdyś "Bożym Atletą", pozostał nim do końca. Schorowany i cierpiący przez ostatnie lata wskutek nieubłaganej choroby był nim jeszcze bardziej. Pełnił do końca swą misję z niezwykłą pogodą czerpaną z mocy ducha.
Osobowość i wiara wielkiego papieża, który odszedł po ponad 26 latach kierowania Łodzią Piotrową sprawiły, że ani posługa papieska, ani widzenie świata przez katolików nie będą już teraz takie same, jak przed jego wyborem w październiku 1978 roku.
(PAP/ked)
Zobacz również:
"Ależ proszę pani, jestem księdzem" - zdjęcia papieża