Jakubowska uniewinniona: do polityki już nie wrócę

Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Aleksandrę Jakubowską, byłą wiceminister kultury w rządzie Leszka Millera od zarzutu dokonania bezprawnych zmian w rządowym projekcie ustawy medialnej w 2002 roku. Z decyzji sądu ucieszył się były premier Leszek Miller, dodając w TVN24, że zarzuty wobec Jakubowskiej były absurdalne. To porażka Ziobry i prokuratury - podkreślił Miller.

Jakubowska uniewinniona: do polityki już nie wrócę
Źródło zdjęć: © PAP

20.12.2007 | aktual.: 20.12.2007 16:40

Jakubowska: czuję ulgę

Czuję ulgę - mówiła Jakubowska wychodząc z sali rozpraw. Do polityki już nigdy nie wrócę - dodała b. wiceminister kultury.

Wyrok Sądu Okręgowego jest nieprawomocny, stronom przysługuje odwołanie do sądu apelacyjnego. Wiadomo już, że będzie apelacja prokuratury i obrońcy skazanej Janiny S.

Jakubowska oraz b. prawnicy KRRiT i ministerstwa kultury zostali uniewinnieni od zarzutu bezprawnych zmian w rządowym projekcie ustawy o rtv. Na rok więzienia w zawieszeniu sąd skazał tylko Janinę S. z KRRiT, za usunięcie z projektu słów "lub czasopisma".

Sędzia: ten zarzut to szukanie paragrafu na człowieka

Takie działanie sprawia wrażenie szukania paragrafu na człowieka - w ten sposób sędzia Ireneusz Szulewicz ocenił zarzut postawiony Aleksandrze Jakubowskiej, od którego została uniewinniona.

Ona sama była zadowolona z wyroku i - pytana czy wraca do polityki - odparła, że "nigdy". Sąd uznał, że Jakubowska była przekonana, iż rząd dokonał zmiany w przepisach dotyczących możliwości prywatyzacji TV Regionalnej, dlatego poleciła zapisanie tej zmiany w projekcie ustawy. Nie można - według sądu - mówić o tym, by chciała ona świadomie popełnić przestępstwo.

Sąd podkreślił, że postawiony Jakubowskiej zarzut przekroczenia uprawnień według prawa oznacza świadomość jej działania. "Czy gdyby Aleksandra Jakubowska chciała bezprawnie dokonać zmian w projekcie, zostawiłaby po sobie ślad w formie podpisu? W czyim interesie miałaby tak postąpić? Najwyraźniej była przekonana, że na posiedzeniu rządu zdecydowano się na takie zmiany, jakie poleciła legislatorom wprowadzić do ustawy. Nie ma tu także mowy o realnej szkodzie, bo dokonana zmiana w projekcie odzwierciedla intencje i zamiary rządu co do sprawy zakazu prywatyzacji TV Regionalnej" - uznał sąd.

Co do jedynej skazanej w sprawie - b. szefowej departamentu prawnego KRRiT Janiny S., to według sądu przekroczyła ona swe uprawnienia doprowadzając do wykreślenia z projektu słów "lub czasopisma", dotyczących możliwości zakupu ogólnopolskiej telewizji przez właścicieli ogólnopolskich dzienników.

Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że Jakubowska nie może karnie odpowiadać za przekroczenie uprawnień i bezprawne dokonanie w marcu 2002 r. zmian w ustawie taki sposób, że prywatyzacja telewizji regionalnej byłaby niemożliwa (rząd - według prokuratury - dopuścił możliwość prywatyzacji Polskiej Telewizji Regionalnej SA za zgodą ministra skarbu).

Janinie S. i Iwonie G. z KRRiT oraz Tomaszowi Ł. z resortu kultury prokurator zarzucił, że z projektu bezprawnie usunęli słowa "lub czasopisma". Ich brak miał - według prokuratury - oznaczać, że wydawcy czasopism mogliby kupić ogólnopolską telewizję, a wydawcy dzienników - nie.

Na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata i 3-letni zakaz pełnienia funkcji związanych z tworzeniem prawa skazana została tylko Janina S. - b. szefowa departamentu prawnego KRRiT. Tomasz Ł. i Iwona G. zostali uniewinnieni.

Prokurator chciał dla całej czwórki podsądnych kar po 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat i 36 tys. zł grzywny, a ponadto 10-letniego zakazu sprawowania funkcji związanych z tworzeniem prawa Jakubowskiej oraz Janinie S. z KRRiT. Wszyscy oskarżeni i ich obrońcy wnieśli o uniewinnienie.

Jakubowska: czuję ulgę

Według Jakubowskiej ten wyrok to "sygnał dla innych urzędników państwowych, że warto dbać o interes skarbu państwa", bo - jak twierdziła - właśnie za to, że dbała o ten interes, sprzeciwiając się prywatyzacji choćby części telewizji - postawiono jej zarzut.

Apelację od orzeczenia zapowiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski, który polecił oskarżycielom jej sporządzenie. W komunikacie wydziału informacji resortu stwierdzono zarazem, że "w chwili obecnej nie można ustosunkować się do wyroku, gdyż nie zostało jeszcze sporządzone pisemne uzasadnienie".

Od wyroku odwoła się też skazana Janina S. Jej obrońca mec. Krzysztof Borodej tuż po wyroku, na oczach mediów sporządził wniosek o pisemne uzasadnienie orzeczenia, które - jak mówił - nie przekonało go. Według adwokata, nie ma przekonujących dowodów winy jego klientki i o takie rozstrzygnięcie będzie wnosił w wyższej instancji.

Aleksandra Jakubowska w swojej karierze politycznej była rzeczniczką prasową rządu Włodzimierza Cimoszewicza, wiceministrem kultury oraz szefem gabinetu politycznego premiera Leszka Millera. W śledztwie w sprawie afery Rywina jej nazwisko wymieniano wśród osób tworzących tzw. "grupę trzymającą władzę", która stała za korupcyjną propozycją złożoną Agorze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)