Jakub R. atakuje. Na celowniku: Kamiński, Wąsik i Bejda
Ujawniono listy głównego bohatera afery reprywatyzacyjnej w Warszawie. Jakub R. przekonuje, że oprócz służb specjalnych z aferą reprywatyzacyjną związany jest PiS.
Główny bohater afery reprywatyzacyjnej w Warszawie twierdzi, że koordynator służb specjalnych, jego zastępca i szef CBA chcieli zrobić z niego informatora. A wcześniej namawiali go na wspólne interesy - donosi "Gazeta Wyborcza".
Wszystko zaczęło się od listów z aresztu śledczego we Wrocławiu.
Pierwsza kartka to list Jakuba R. do prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz,. Druga – zawiadomienie do prokuratury na koordynatora służb specjalnych, posła PiS i wiceprezesa tej partii Mariusza Kamińskiego, jego zastępcę Macieja Wąsika (też posła PiS) i szefa CBA Ernesta Bejdę.
Pozostałe dwie to notatki o działaniach Kamińskiego i Bejdy ws. reprywatyzacji.
Tezy Jakuba R.
Według Jakuba R., gdy Kamiński z Wąsikiem kierowali CBA, Wąsik namawiał go do zbierania materiałów na temat nieprawidłowości w zwiazku z warszawskimi nieruchomościami. Gdy Wąsik był już w opozycji, prosił Jakuba R. o dostęp do informacji o roszczeniach w stosunku do przedwojennych kamienic. Miał mu powiedzieć, że w planach jest powołanie kancelarii, która weszłaby na ten rynek i w ten sposób finansowała partię.
Przed publikacją gazety portal wPolityce.pl informował, że należy się spodziewać medialnej kampanii wymierzonej w osoby prowadzące śledztwa reprywatyzacyjne. Według ich doniesień oskarżenia Jakuba R. mogły zostać przekazane z warszawskiego ratusza do redakcji "Gazety Wyborczej”.
Według nich w najbliższym czasie Hanna Gronkiewicz-Waltz, za pomocą przychylnych mediów i donosów byłego wicedyrektora BGN m.st. Warszawy, będzie chciała zmienić obraz afery reprywatyzacyjnej w Warszawie.
Przypomnimy, że Jakub R. został zatrzymany w styczniu 2016 roku przez CBA. Postawiono mu zarzuty korupcyjne, rozszerzone ostatnio przez prokuraturę, dotyczące przyjęcia łapówek na sumę kilkudziesięciu milionów złotych.
Wraz z nim zatrzymano jego rodziców Alinę D. i Wojciecha R. Zastosowano wobec nich areszt.
Zobacz także: Andrzej Waltz przed komisją weryfikacyjną