Jako 15‑latek walczył w Powstaniu Warszawskim. Pan Stanisław miał marzenie, o którym nie można zapomnieć
Powstaniec Stanisław Jan Majewski zabiegał o to, by w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego pamiętano o jego kompanach z Batalionu AK Zaremba-Piorun. W tym roku znów spełniamy jego marzenie. Niestety, po raz pierwszy bez pana Stanisława.
31.07.2024 | aktual.: 31.07.2024 12:46
Sześć lat temu, 1 sierpnia na Skwerze Pamięci Batalionu AK Zaremba-Piorun w Centrum Warszawy, zgromadziły się tłumy. Starsi i młodsi, warszawiacy i przyjezdni, odpowiedzieli na wezwanie pana Stanisława Jana Majewskiego, który w Wirtualnej Polsce mówił, że marzy, by pamięć o jego towarzyszach broni była cały czas żywa. Stąd pomysł obchodów na Skwerze Batalionu AK "Zaremba-Piorun", które współorganizowaliśmy jako WP każdego roku (z przerwą spowodowaną pandemią COVID).
W 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego nie będzie inaczej i znów pojawimy się na skwerze w centrum stolicy. Jest jednak ważna i bardzo przykra różnica. Nie będzie z nami pana Stanisława, który zmarł 13 grudnia 2023 roku w wieku 93 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Chciałbym, aby po naszym odejściu inni pamiętali i przychodzili na skwer pamięci naszego batalionu - mówił wcześniej naszej dziennikarce. – Gdy gaśnie pamięć ludzka, mówią już tylko kamienie – powtarzał.
Naszą misją jest dbać o to, by pamięć o powstańcach, a szczególnie kompanach pana Stanisława, wciąż była żywa. Dlatego 1 sierpnia 2024 roku o godzinie 10:00 zapraszamy na Skwer Batalionu AK "Zaremba-Piorun" w centrum Warszawy.
Pamiętajmy! Jesteśmy to winni bohaterom.
"Nie jestem żadnym bohaterem". Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie, miał 15 lat
Stanisław Jan Majewski urodził się w Warszawie 8 lutego 1929 r. Gdy wybuchło Powstanie Warszawskie miał zaledwie 15 lat, trafił do Batalionu AK "Zaremba-Piorun". Był strzelcem w 2. plutonie "Skobiga" i walczył na pierwszej linii ognia.
Oddział został sformowany w pierwszych dniach powstania na terenie operacyjnym III rejonu Śródmieście Południe, a jego dowódcą był oficer sztabu Inspektora Prawobrzeżnego Okręgu Warszawskiego rtm. Romuald Radziwiłłowicz "Zaremba".
Batalion liczył ok. 1200 żołnierzy. W jego szeregach walczył m.in. Alfred Szklarski "Szklarz", który po wojnie wydał serię książek przygodowych o Tomku Wilmowskim.