Jakie poprawki PiS proponuje prezydentowi? "Mamy 85 proc. szans na porozumienie z Dudą"
Co jest w poprawkach PiS, które we wtorek trafiły na biurko prezydenta? Mechanizm, który dawałby większości parlamentarnej wpływ na wybór 9 z 15 sędziów wskazanych do KRS przez parlament. I rozwiązanie alternatywne - inne od prezydenckiej propozycji - jeśli w Sejmie nie uda się wybrać sędziów większością 3/5. - Mamy jakieś 85 proc. szans na porozumienie z prezydentem - mówi anonimowo jeden z polityków partii rządzącej.
Nad tworzeniem poprawek do prezydenkich ustaw ws. KRS i SN brali udział prawnicy z Ministerstwa Sprawiedliwości - informuje portal wPolityce.pl.
Z ustaleń dziennikarzy wynika, że zawarty w nich został złożony mechanizm, który - odgórnie - zapewniałby opozycji spory udział przy wyborze sędziów do KRS. Jeśli w Sejmie nie uda się wybrać sędziów większością 3/5, to kolejnym krokiem będzie wybór sędziów, który rozdziela kompetencje w tej sprawie między Sejm i Senat.
Prezydent chciał, by w przypadku, kiedy nie uda się przegłosować wyboru sędziów w Sejmie 3/5 głosów, odbywało się na zasadzie: każdy poseł ma jeden głos, głosuje na jednego kandydata. To miało gwarantować multipartyjny wybór. To rozwiązanie prezes PiS uznał za niekonstytucyjne.
PiS obawia się bojkotu głosowania przez kluby opozycyjne, stąd mechanizm, który ma pomóc pokonać tę przeszkodę. Do tego potrzebna będzie również - po podpisie prezydenta - zmiana w regulaminie Sejmu. Zdaniem polityka PiS, który wolał zachować anonimowość, "to rozwiązanie podobne do tego przy wyborze komisji śledczej, ale trochę bardziej skomplikowane". - Mamy jakieś 85 proc. szans na porozumienie z prezydentem - dodaje.
Przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, poseł PiS Stanisław Piotrowicz nie chce zdradzić szczegółów poprawek PiS. Podkreślił tylko, że chodzi by o to, by KRS "realizował założenia reformy", a - tak jak teraz - "zabiegał o przywileje dla sędziów". - W KRS są przedstawiciele środowiska sędziowskiego - na 15 sędziów tylko 1 jest przedstawicielem sądów rejonowych, reszta to apelacyjne. Trzeba zmienić proporcje - powiedział wPolityce.pl. Podkreślił, że "reforma powinna objąć również I prezes SN".
Projekty prezydenckie
Prezydencki projekt ustawy o Sądzie Najwyższym wprowadza między innymi: możliwość wniesienia do Sądu Najwyższego skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, przepis, by sędziowie Sądu Najwyższego przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników. Skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego wnosiłoby się w terminie 5 lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia, przez 3 lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 r. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów Sądu Najwyższego i jednego ławnika.
Projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa zakłada między innymi, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm. Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję. W przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych. Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko grupa co najmniej 2 tysięcy obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów.
Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział w radiowej Trójce, że na piątkowym spotkaniu prezes PiS "przedstawił kilka wariantów różnych rozwiązań". Szczerski mówił, że ustalono też, iż poprawki, które do projektów Andrzeja Dudy zgłosi większość parlamentarna, "nie wyjdą poza pole, które te projekty zakreśliły".
Źródło: wPolityce.pl,PAP,Polskie Radio