Idi Amin - śmierć na wygnaniu
Gdy rządził Ugandą, rzeki, jeziora i lasy wokół stolicy kraju, Kampali, były pełne ludzkich szczątków - pisał krótko po jego śmierci brytyjski "The Telegraph". Ponoć ciałami niektórych swoich wrogów karmił krokodyle - przypominało BBC.
Kres rządów Amina przyszedł, gdy Uganda wysłała wojska do Tanzanii. Żołnierze Tanzanii, wsparci ugandyjskimi rebeliantami, wkroczyli do Kampali wiosną 1979 r. Idi Amin, wraz z licznymi żonami i dziećmi uciekł samolotem do Libii.
Później tyrana przygarnęła Arabia Saudyjska. Pod koniec życia z powodu obżarstwa Ugandyjczyk tak się zmienił, że zupełnie nie przypominał dawnego mistrza boksu.
W lipcu 2003 r. zapadł w śpiączkę, gdy jego nerki przestały pracować. Zmarł kilkanaście dni później. Gdy jeszcze był prezydentem, twierdził, że ma kontakt z duchami i zna swoją dokładną datę śmierci. Zmarł 16 sierpnia 2003 roku.
(sol / WP.PL, PAP)