Wewnątrzpartyjne porachunki
Stoicki spokój, z którego słynie Gowin, nie oznacza, że polityk nie ma wrogów. Tajemnicą poliszynela przez długi czas był konflikt polityka z szefem regionu małopolskiego Ireneuszem Rasiem. Podczas ostatnich wyborów parlamentarnych Raś próbował wypchnąć Gowina do senatu, a potem łaskawie dał mu trzecie miejsce na liście. Po wyborach, w których Gowin zdobył dwa razy więcej głosów niż Raś, obecny minister sprawiedliwości z satysfakcją stwierdził: – Sądzę, że dziś nikt nie ma już w Krakowie wątpliwości, kto powinien być liderem listy.