Jaki chciał debaty. Trzaskowski wyznacza datę

– To dla mnie oczywiste, że wezmę udział w debacie z Rafałem Trzaskowskim - zapewniał Jaki w programie. - Będę wzywał do prawdziwej dyskusji o przyszłości Warszawy, ale również o tym, co się wydarzyło, bo pamiętajmy, że Rafał Trzaskowski to wychowanek Hanny Gronkiewicz-Waltz - tłumaczył.

Rafał Trzaskowski odpowiedział na Twitterze: "Patryk Jaki jutro obieca warszawiakom wszystko, choćby parkingi, które zaczynamy budować po to, aby uwolnić nasze place od samochodów. Proponuję debatę o funduszach europejskich, które Warszawa straci przez Jakiego".

Patryk Jaki został również zapytany o słowa posła Nowoczesnej Witolda Zembaczyńskiego, który w trakcie sobotniej rozmowy w programie „W Centrum Uwagi” w TVP3 Opole zarzucił Patrykowi Jakiemu m.in., że robi politykę na swoim chorym dziecku.

Jaki ocenił, że jest to „wypowiedź, która sięga dna”. – To ja nie mogę pokazywać zdjęć ze swoją rodziną, bo być może panu posłowi Zembaczyńskiemu przeszkadza to, że nie wpisuję się w ten jego główny nurt? - mówi. - Czyli to, że jeżeli rodzina ma niepełnosprawne dziecko, to znaczy, że musi być nieszczęśliwa i nie można pokazywać tego szczęścia. A z drugiej strony jakbym nie pokazywał tego, toby mi zarzucano, że się wstydzę chorego dziecka. Dlatego co nie zrobię, będzie źle – ocenia.

W rozmowie odniesiono się również do wpadki kandydata na prezydenta stolicy. W spocie o Warszawie użyto zdjęcia z innej europejskiej stolicy, z Pragi. – Na jednym z ostatnich spotkań Rafał Trzaskowski pomylił dzielnice, na których się znajdował. - tłumaczy. - To pomylił się kandydat kandydat, a w spocie montażysta. Mimo wszystko ok, jest błąd, ale chciałbym, żeby była równowaga w mówieniu o tych błędach – zaznacza.

Źródło: TVPInfo / Twitter / WP