Jak skontrować putinowską dezinformację? Ekspert o tajwańskiej "zasadzie 222"
Rosyjska propaganda atakuje Zachód za rozszerzenie NATO o Finlandię. To jednak nie jest nowość, w przeszłości Moskwa wielokrotnie oskarżała Sojusz o rzekomo agresywne działania. - Kreml nie pozbywa się tych narracji, nie wyrzuca ich do kosza, niezależnie od tego, czy mają poparcie w rzeczywistości, w faktach - mówił w programie "Newsroom" WP były szef biura informacyjnego NATO w Moskwie Robert Pszczel. Zaznaczył, że konieczna jest sprawna reakcja na kremlowską dezinformację. - Tajwan ma zasadę "222". Jak pojawi się dezinformacja, to różne organy mają 2 godziny na zdementowanie tego, wykorzystując 200 słów i co najmniej 2 zdjęcia - mówił, podkreślając, że być może powinniśmy zastanowić się nad czymś podobnym. Gość Mateusza Ratajczaka zaznaczył także, że przy kontrowaniu dezinformacji istotne jest, by "nie zapominać o wielkiej całości". - Putin jest człowiekiem poszukiwanym listem gończym i trzeba o tym przypominać codziennie, a nie, tak jak niektórzy politycy na arenie międzynarodowej, mówić o jakiejś potrzebie rozpoczęcia rozmów pokojowych - powiedział Pszczel.