Jagiełło zadowolony z decyzji Piaseckiej-Johnson
Dyrektor Biblioteki Narodowej Michał Jagiełło wyraził zadowolenie z wycofania ze sprzedaży aukcyjnej bezcennej średniowiecznej "Księgi praw miejskich Głubczyc" będącej własnością milionerki i znanej kolekcjonerki dzieł sztuki Barbary Piaseckiej-Johnson.
12.03.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piasecka-Johnson zamierzała sprzedać manuskrypt na aukcji, a dochód przeznaczyć dla swej fundacji zajmującej się dziećmi autystycznymi.
Michał Jagiełło powiedział, że zamierza walczyć o to, by księga trafiła do zbioru Biblioteki Narodowej. Dodał, że rozmawiał wstępnie z pełnomocnikiem fundacji panią Joanną Grey na temat ceny. Nie chciał powiedzieć o jaką kwotę chodzi. Poinformował natomiast, że poszukuje około 450 tysięcy złotych i liczy na ofiarność darczyńców.
Dyrektor Biblioteki Narodowej przyznał, że sprawę komplikuje fakt, iż opolanie i władze Głubczyc są także zainteresowane tą księgą i o pomoc zwrócili się do minister Aleksandry Jakubowskiej z Ministerstwa Kultury.
Zdaniem Michała Jagiełły sprawę można załatwić bezkonfliktowo, a najważniejsze jest by księga znalazła się w bezpiecznym miejscu, które gwarantowałoby do niej dostęp naukowcom i badaczom. Michał Jagiełło nie krył, że jego zdaniem takim miejscem jest Biblioteka Narodowa.
Średniowieczna "Księga praw miejskich Głubczyc" - bezcenny manuskrypt poszukiwany przez historyków i kolekcjonerów przez ostatnie pół wieku została zrabowana w czasie wojny.
"Księga" zaginęła w 1945 roku podczas ewakuacji. Transport ewakuowanych dokumentów został porzucony przez niemiecką eskortę w okolicach Bystrzycy Kłodzkiej. (aka)