Jadwiga Staniszkis: Sikorski próbował uderzyć w Tuska
- Myślę, że Sikorski w pierwszej chwili powiedział prawdę [o rozmowie Putin-Tusk - red.], był rozżalony i chciał uderzyć w Tuska, ale potem nie wystarczyło mu nerwów, wycofał się i wyszedł jeszcze gorzej. W głosowaniu zostanie obroniony, ale nie będzie miał autonomicznego autorytetu. Może chodzi o to żeby Sikorski był słabym marszałkiem sejmu - powiedziała prof. Jadwiga Staniszkis w "Jeden na jeden" w TVN24.
- Myślę, że Sikorski na początku mówił prawdę, był rozżalony i chciał uderzyć w Tuska, ale potem nie wystarczyło mu nerwów, wycofał się i to uderzyło w niego jeszcze bardziej - oceniła Staniszkis. - Na Kremlu widać intensyfikację walki o władzę, coś jest w pogłoskach o chorobie Putina - dodała prof. Staniszkis w TVN24.
- W głosowaniu (nad odwołaniem z funkcji marszałka) zostanie obroniony, ale nie będzie miał autonomicznego autorytetu. Może chodzi o to żeby Sikorski był słabym marszałkiem Sejmu? – zastanawiała się Jadwiga Staniszkis.
W wywiadzie dla amerykańskiego portalu "Politico" Radosław Sikorski powiedział, że Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy. Sikorski najpierw nie chciał tłumaczyć polskim dziennikarzom swoich wypowiedzi, a następnie przepraszał ich i wycofał się ze swoich rewelacji.