Jadwiga Morawiecka wspomina stan wojenny. "Zawsze starałam się chronić dzieci"

Jadwiga Morawiecka, matka premiera Mateusza Morawieckiego udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, jak z jej perspektywy wyglądały początki stanu wojennego w Polsce. - To był bardzo trudny czas - przekonuje.

Jadwiga Morawiecka wspomina stan wojenny. Zdjęcie: YouTube/Telewizja Echo24Jadwiga Morawiecka wspomina stan wojenny. Zdjęcie: YouTube/Telewizja Echo24
Źródło zdjęć: © Telewizja Echo24
Radosław Opas

Matka Mateusza Morawieckiego swoimi wspomnieniami podzieliła się w wywiadzie dla "Gazety Polskiej". Zapytano ją m.in. o rok 1981, kiedy to władza ludowa wprowadziła na terenie kraju stan wojenny.

- Ten rok był bardzo szczególny dla naszej rodziny. 1 grudnia zmarł mój ojciec, który mieszkał w naszej chacie - "Kornelówce", czyli domu, który sami wybudowaliśmy w Pęgowie. Była bardzo ciężka zima, musieliśmy przygotować pogrzeb - opowiedziała Jadwiga Morawiecka.

Podkreśliła, że jej rodzina niejednokrotnie doświadczała prześladowania ze strony milicji. Nie inaczej było pamiętnego 13 grudnia. - Przyszli do naszego mieszkania we Wrocławiu o dwunastej w nocy. Kornela nie było - byłam sama z dziećmi. Zawsze starałam się chronić dzieci, niczym ich nie narażać - stwierdziła.

Matka premiera Morawieckiego wyraźnie zaznaczyła jednak, że "nigdy nie bała się o siebie". - Jedyny strach, jaki mi towarzyszył, to lęk o dzieci - co się z nimi stanie, jak mnie zabiorą i aresztują. Wiedziałam, że wtedy z dziećmi będzie dramat i o nie się jedynie bałam - dodała.

Jadwiga Morawiecka opowiedziała również o tym, jak w czasie stanu wojennego wyglądały w jej rodzinie święta Bożego Narodzenia. - To był bardzo trudny czas. Nie było mojego taty, Kornel się ukrywał. Powiedziałam dzieciom, że nigdzie nie sprzedają choinek, więc Wigilia będzie bez niej. Ale za parę godzin zjawił się Mateusz z choinką - pojechał do Pęgowa i wyciął drzewko. I mieliśmy pachnącą lasem Wigilię. Tyle tylko, że drzewko nie było ubrane - było zbyt smutno, by myśleć o strojeniu choinki - powiedziała.

Zobacz też: Koronawirus. Chory wiceminister samowolnie wziął amantadynę. "Stan wyższej konieczności"

Źródła: "Gazeta Polska"

Wybrane dla Ciebie

Samochód europosła Waldemara Budy ostrzelany w Brukseli
Samochód europosła Waldemara Budy ostrzelany w Brukseli
Estonia wprowadza zakaz lotów przy granicy z Rosją. Reakcja na drony
Estonia wprowadza zakaz lotów przy granicy z Rosją. Reakcja na drony
To w jego gminie spadł dron. Mówi co robić, kiedy wyją syreny
To w jego gminie spadł dron. Mówi co robić, kiedy wyją syreny
"Niedopuszczalne". Norwegia wzywa ambasadora Rosji ws. Polski
"Niedopuszczalne". Norwegia wzywa ambasadora Rosji ws. Polski
Na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
Na jego pole spadł dron. Rolnik odpowiada internetowym hejterom
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Chciała sprzedać łóżko. Kobieta straciła 400 tys. złotych
Szwecja zdecydowała. Do Polski popłynie wsparcie
Szwecja zdecydowała. Do Polski popłynie wsparcie
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Pierwszy taki test rakiety. Demonstracja współpracy USA i Japonii
Amerykańscy oficerowie zaskoczyli na manewrach Zapad-2025
Amerykańscy oficerowie zaskoczyli na manewrach Zapad-2025
Dogadali się z Chinami? Trump o porozumieniu ws. "pewnej firmy"
Dogadali się z Chinami? Trump o porozumieniu ws. "pewnej firmy"
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy