Mateusz Morawiecki o karach za nieprzestrzeganie obostrzeń
Premier Mateusz Morawiecki podczas środowej konferencji prasowej oświadczył, że w związku z wieloma wątpliwościami wokół karania za nieprzestrzeganie obostrzeń, rząd zdecydował się uregulować tę kwestię. Jednocześnie premier zaapelował o pozostanie w sylwestra w domach, bo zakaz przemieszczania się nie zostanie jednak zapisany w ustawie.
Mateusz Morawiecki pytany o to, czy będzie apelował do parlamentu o zebranie się jeszcze przed końcem roku ws. zapisu w ustawie o zakazie przemieszczania się w sylwestra, przyznał, że "ustawa epidemiczna, która służy jako podstawa legislacyjna praktycznie od marca tego roku, w wielu obszarach ma swoje rzeczywiście limity".
- Dlatego te nasze bardzo jednoznacznie zapisane sformułowania mogą być kwestionowane - dodał premier.
- Żeby zaadresować te problemy, zdecydowaliśmy np. uregulować kwestie kar, mandatów za nieprzestrzeganie rygorów w ustawie. W tym roku nie będę wnioskował o takie zebranie się w trybie pilnym. Tylko sformułowaliśmy ten zapis, ten postulat, ten dezyderat, to obostrzenie w formie jednoznacznej, pokazując wielkie ryzyko, które może się wiązać z przemieszczaniem się - powiedział.
Koronawirus. Prof. Horban o nowej mutacji SARS-CoV-2: "Niewykluczone, że właśnie do nas przyleciał na święta"
Premier apelował o przestrzeganie zakazu przemieszczania się w noc sylwestrową i zachęcał, by bawić się w niewielkim gronie.
- Bardzo mocno ograniczyliśmy tam jakiekolwiek działania gospodarcze, działania o charakterze imprez okolicznościowych zarówno poprzez zakwaterowanie, jak również poprzez zakaz tychże właśnie imprez i trzymanie się tych rygorów - powiedział Mateusz Morawiecki podczas środowej konferencji prasowej.
- W związku z tym raz jeszcze apel do wszystkich państwa, żeby przestrzegać tych zaleceń, zakazów, obostrzeń, rygorów, bo one mogą uratować tysiące istnień ludzkich - apelował Morawiecki.
Zakaz przemieszczania się bezprawny? RPO wprost o wygranych w sądzie
Zgodnie z opublikowanym w poniedziałek wieczorem rozporządzeniem rządu, od 31 grudnia 2020 r. od godz. 19 do 1 stycznia 2021 r. do godz. 6 na obszarze Polski przemieszczanie się będzie możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w programie "Newsroom" WP skrytykował nowe obostrzenia. - Jestem przekonany, że te rozwiązania są niekonstytucyjne. Żeby wprowadzić zakaz przemieszczania się, należałoby uchwalić ustawę - tłumaczył RPO.
- Jeżeli chodzi o działania związane z pandemią, nie ma praworządności. Cały aparat państwowy jest nastawiony na osiągnięcie określonych celów politycznych -mówił Adam Bodnar i ocenił, że ewentualne sprawy w sądzie - ws. złamania godziny policyjnej - mogą być rozpatrzone na korzyść obywateli.