Jacek Sasin o nowelizacji ustawy o IPN: jest po to, byśmy mogli się bronić
- Widać po wypowiedziach, które płyną ze strony izraelskiej, że mamy do czynienia z dużym nieporozumieniem - tak Jacek Sasin, sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, skomentował międzynarodową burzę, jaką wywołała przyjęta przez Sejm nowelizacja ustawy o IPN. - Ta ustawa jest po to, byśmy mogli się bronić - dodał.
29.01.2018 | aktual.: 29.01.2018 08:27
Zapisy znowelizowanej przez Sejm ustawy o IPN spotkały się z ostrą krytyką Izraela. Zgodnie z nią każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni".
- Przez ostatnie dziesięciolecia bardzo wiele złego stało się jeśli chodzi o budowanie prawdy historycznej o obrazie Polski podczas II wojny światowej - stwierdził Jacek Sasin, gość "Sygnałów Dnia" w radiowej Jedynce, tłumacząc potrzebę wprowadzenia zmian w ustawie o IPN.
- Polska narracja historyczna często stoi w sprzeczności z tymi z narracjami historycznymi, które są dominujące u naszych sąsiadów, przede wszystkim w Niemczech i Rosji - mówił Sasin. - Wszyscy muszą zrozumieć, że dla nas nie było mowy o żadnym wyzwoleniu Polski w 1945 roku, jedna okupacja została zastąpiona drugą. Nie postrzegamy tego państwa jako wolnego państwa, w którym moglibyśmy realizować swoje aspiracje - tłumaczył sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
- Niemcy od lat prowadzą swoją narrację historyczną, by zrzucić część odpowiedzialności za II wojnę światową, podzielić się z innymi narodami odpowiedzialnością za nią - mówił w radiowej Jedynce Sasin. - Nie może być tak, byśmy godzili się z tymi narracjami, ta ustawa jest po to, byśmy mogli się bronić - stwierdził.
- Musimy jako Polska zadbać o to, żebyśmy potrafili tę naszą narracje historyczną w spokojny sposób przedstawić międzynarodowej opinii publicznej. Nie możemy milczeć - dodał minister Sasin.