Jacek Ozdoba z interwencją w TVP. Starł się z innymi dziennikarzami: "Ja teraz mówię"
Jacek Ozdoba, poseł Suwerennej Polski i były sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, pojawił się przed siedzibą Telewizji Polskiej z interwencją poselską. - To dzisiaj ważna chwila dla państwa, żeby pokazać, w jaki sposób dochodzi do przejęcia telewizji, wyłączając TVP Info. Za chwilę okaże się, że siedzi tu opcja rządząca i redaktor sprzyjający danej opcji politycznej, która jest u sterów rządu. Podejmuję interwencję i chcę rozmawiać z zarządem spółki – powiedział Jacek Ozdoba reporterowi WP Jakubowi Bujnikowi. Poseł Suwerennej Polski w swoim wystąpieniu podkreślił, że należy bronić wszystkich dziennikarzy, niezależnie od stacji. – Tworzenie listy ludzi do zwolnienia, dziennikarzy, którzy mają być represjonowani to są metody służb specjalnych – dodał. W trakcie wywiadu Ozdoba wiele razy wchodził w dyskusję z reporterami. - Czy przerywanie innym wypowiedzi jest czymś, co jest naturalne? Ja teraz mówię, ja teraz mówię, ja – powtarzał wyraźnie zdenerwowany. - Obecność polityków w tym miejscu jest dzisiaj symbolem obrony wolności słowa. Mam informacje dotyczące odcięcia kilku posłów na piętrze, dotyczące odcięcia zejścia na dół, są wyłączone windy, odcięcie kanału TVP Info jest również tego świadectwem – relacjonował przedstawiciel Zjednoczonej Prawicy. – Apeluję o zachowanie powagi – dodał do dziennikarzy przed siedzibą TVP. Były minister w rządzie Morawieckiego stwierdził także, że w TVN24 tworzone są listy ludzi, którzy nie mogą być zaproszeni do studia. Na te słowa zareagowali zgromadzi dziennikarze. Zgodnie odpowiedzieli, że to politycy PiS świadomie odmawiają zaproszeń do wszystkich innych mediów, niż publiczne. – Ale mogę? To ja odpowiadam na pytania, a nie pan ma mówić. Mogę odpowiedzieć? – denerwował się na pytania poseł Ozdoba.