Jacek Czaputowicz szczerze o MSZ. Szydło zaskoczona wypowiedziami ministra
Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu, w którym mówił o swojej pracy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Były już minister po raz kolejny zaprezentował się jako zwolennik niekonfrontacyjnej postawy w dyplomacji. Tymczasem Beata Szydło odebrała jego wypowiedź jako atak.
31.08.2020 15:19
Jacek Czaputowicz udzielił wywiadu "Rzeczpospolitej", w którym mówił o swojej pracy w MSZ. Od początku kadencji Czaputowicza było jasne, że nie był on pierwszym wyborem dla Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego. Prezes PiS wspomniał nawet, że ten minister jest swego rodzaju "eksperymentem". Brak chemii był widoczny także na innych płaszczyznach.
Czaputowicz miał dążyć do ocieplenia relacji z Berlinem i Paryżem, co nie zawsze miało się podobać jego mocodawcom. Minister, który podał się do dymisji 20 sierpnia, wspominał też, że za jego kadencji w pewien sposób powrócił spór kompetencyjny. Polityka europejska zaczęła bezpośrednio podlegać premierowi, co zamiast ułatwić pracę dyplomacji, tylko ją utrudniło.
Dodatkowo w ostatnim czasie działania Czaputowicza miały być plątane przez kampanię wyborczą. Nawet jeśli minister chciał prowadzić odważniejszą politykę, to z uwagi na wizerunek Andrzeja Dudy sugerowano mu bardziej powściągliwą postawę.
Czaputowicz. Szydło odbiera te słowa jako atak
Były minister nie bał się mówić o dzisiejszych bolączkach resortu (brak zawodowych dyplomatów w kierownictwie resortu), a także podkreślił, że "relacje z USA uległy zupełnemu załamaniu po nowelizacji ustawy o IPN".
To najodleglejsze wydarzenie, do jakiego nawiązuje w wywiadzie minister Czaputowicz. Nowelizacja ustawy o IPN, z której później Polska wycofywała się rakiem, weszła w życie 1 marca 2018 roku. Wówczas Czaputowicz był szefem MSZ od niespełna dwóch miesięcy. Mimo tego zarówno jego poprzednik minister Witold Waszczykowski, jak i premier Beata Szydło uznali te słowa jako atak.
Najpierw zareagował Waszczykowski, który na Twitterze oznaczył premiera Mateusza Morawieckiego, po czym pogratulował mu udanego "eksperymentu". Waszczykowski dodał do tego, że zapewne teraz minister Czaputowicz będzie szeroko zapraszany do nieprzychylnych rządowi Zjednoczonej Prawicy mediów.
Te słowa podchwyciła Beata Szydło: "Min. Czaputowicz sugeruje w wywiadzie dla 'Rz', jak wiele musiał naprawiać po swoim poprzedniku. Wydaje mi się to nieprofesjonalne i krzywdzące wobec Witolda Waszczykowskiego" - napisała.
Nazwisko Witolda Waszczykowskiego nie padło ani razu w wywiadzie Jacka Czaputowicza dla "Rzeczpospolitej".