Izraelskie media o aferze z antysemickim pismem w polskim Sejmie. "Uczą jak rozpoznać Żyda"
O aferze z antysemickim pismem w sejmowym kiosku, głośno jest już nie tylko w Polsce. Pisze o niej także izraelska prasa, w tym największy izraelski dziennik "Haaretz".
Podczas środowej konferencji prasowej Michał Kamiński (PSL-UED) pokazał tygodnik "Tylko Polska" z hasłem "Jak rozpoznać Żyda" na okładce. "Nazwiska, cechy antropologiczne, sposób wysławiania się, prezencja, cechy charakteru, metody działania, działanie dezinformacyjne. Jak ich zwyciężyć? Tak dalej być nie może!" - napisano w materiale.
- To jest skandal, że tego typu pismo jest rozprowadzane w polskim Sejmie - powiedział Wirtualnej Polsce poseł Michał Kamiński.
Informacja o tygodniku wydawanym przez Leszka Bubla, który sam siebie nazywa "naczelnym antysemitą RP", w sejmowym kiosku wywołała burzę w Polsce. Ale nie tylko. Już w środę, jak przyznał w rozmowie z WP Michał Kamiński, dzwonili do niego w tej sprawie dziennikarze z Izraela.
"Okładka polskiego pisma uczy 'jak rozpoznać Żyda' - poinformowała izraelska agencja prasowa JTA.
Depeszę przedrukował największy i najstarszy izraelski dziennik "Haaretz". Gazeta, zamieszczając depeszę na swojej stronie internetowej, podlinkowała do niej poprzednie artykuły o Polsce i antysemityzmie. Pod zdjęciem okładki z pisma "Tylko Polska" możemy więc przeczytać, że "Historyk może w Polsce usłyszeć zarzuty za napisanie, że Polacy zabijali Żydów w czasie II wojny światowej", "Tak, Polacy wchłonęłi antysemityzm z mlekiem matki" oraz "Polski premier dla Haaretza: Dziesiątki tysięcy Polaków pomagało Żydom. Nie poddamy się kłamstwom".
Ta sama depesza została także opublikowana przez inny izraelski dziennik "The Times of Israel".
W środę, po wybuchu afery z pismem Bubla w sejmowym kioski reporter WP Michał Wróblewski zwrócił się do Kancelarii Sejmu z pytaniami: 1) Kto jest odpowiedzialny za zamawianie prasy do Sejmu i dlaczego w sejmowym kiosku znajduje się pismo "Tylko Polska"? 2) Czy zgadzacie się Państwo, że w gazecie "Tylko Polska" znajdują się treści antysemickie? 3) Czy planowane jest wycofanie gazety z sejmowej sprzedaży?.
Po kilku godzinach otrzymał odpowiedź od szefa Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzeja Grzegrzółki, z której wynikało, że sejmowy kiosk prowadzi RUCH S.A. "Oznacza to, że to ta firma odpowiada za dobór tytułów prasowych oraz sposób ich ekspozycji. Warto też podkreślić, że osoby sprzedające prasę w punktach na terenie Parlamentu nie są pracownikami Kancelarii Sejmu ani osobami zatrudnianymi przez tę instytucję na podstawie umów cywilnoprawnych" - czytamy w piśmie skierowanym do redakcji WP.
Grzegrzółka zwrócił też uwagę, że "zgodnie z art. 54 ust. 2 Konstytucji cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane". Dodał także, że "organ rejestracyjny może zawiesić wydawanie dziennika lub czasopisma na czas określony, nie dłuższy niż rok, jeżeli w ciągu roku co najmniej trzykrotnie w tym dzienniku lub czasopiśmie zostało popełnione przestępstwo".
"Z powyższego wynika, że właściwym adresatem ewentualnych wniosków w tym zakresie powinny być organy ścigania, a nie Kancelaria Sejmu" - zakończył odpowiedź na pytania WP szef Centrum Informacyjnego Sejmu.
Po kolejnych kilku godzinach Andrzej Grzegrzółka zmienił zdanie i znalazł inne rozwiązanie sprawy sprzedaży na terenie Sejmu czasopisma zawierającego antysemickie treści. "Kancelaria Sejmu będzie wnioskowała o usunięcie z zestawu prasy dostarczanej przez RUCH S.A. periodyku z antysemickimi artykułami. Jednocześnie zostanie sprawdzona całościowo lista tytułów, które są udostępniane przez kolportera w Parlamencie" - poinformował szef CIS na swoim profilu na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter