Izraelczycy pokazali nagranie. Ekspert: wiarygodność bardzo niska
"Greta i jej przyjaciele są bezpieczni i zdrowi" - tak zatrzymanie flotylli Sumud opisuje MSZ Izraela. "Izraelczycy starają się pozbawić flotyllę i aktywistów legitymizacji" - podkreśla we wpisie na X ekspert i dziennikarz Jarosław Kociszewski. Dodaje, że "wiarygodność Izraelczyków jest tutaj bardzo niska".
W środę w nocy, gdy międzynarodowa flotylla Sumud zbliżyła się na mniej niż 80 mil morskich (ok. 148 km) do blokowanej Strefy Gazy, marynarka wojenna Izraela zbliżyła się do jednostek i przejęła kilka z nich. Aktywiści poinformowali, że izraelskie wojsko użyło przeciwko nim armatek wodnych i celowo staranowało jedną łódź, ale nikt z załóg nie został ranny.
Ministerstwo spraw zagranicznych Turcji określiło atak Izraela na międzynarodową flotyllę Sumud "aktem terrorystycznym". Turecka marynarka wojenna ewakuowała wcześniej w środę 11 aktywistów, w tym troje obywateli Turcji.
"Atak, wymierzony w cywilów działających pokojowo, bez uciekania się do przemocy, jest dowodem na to, że faszystowska i militarystyczna polityka realizowana przez ludobójczy rząd Netanjahu, który skazał Gazę na głód, nie ogranicza się do Palestyńczyków, ale jest wymierzona we wszystkich, którzy walczą z uciskiem ze strony Izraela" - napisano w oświadczeniu resortu tureckiej dyplomacji.
Na polskiej stronie flotylli pojawiły się nagrania dwojga członków wyprawy: posła KO Franciszka Sterczewskiego i Niny Ptak. Oboje informują na nagranych wcześniej materiałach, że zostali porwani przez "Siły Okupacyjne Izraela".
Rzecznik MSZ Maciej Wewiór przekazał we wpisie na portalu X, że "służby konsularne pozostają w kontakcie z odpowiednimi instytucjami, w tym ze stroną izraelską".
"W granicach prawa i realiów działań wojennych będziemy działać, aby otoczyć opieką polskich obywateli" - poinformował Wewiór.
Kociszewski: Wiarygodność Izraelczyków jest tutaj bardzo niska
Swoje nagranie w mediach społecznościowych pokazało również izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Kilka statków flotylli Hamas-Sumud zostało już bezpiecznie zatrzymanych, a ich pasażerowie są przewożeni do izraelskiego portu. Greta i jej przyjaciele są bezpieczni i zdrowi" - napisano ironicznie na profilu MSZ Izraela na platformie X.
Na sposób nazwania flotylli przez izraelski rząd zwraca uwagę polski dziennikarz Jarosław Kociszewski, specjalizujący się w tematyce Izraela i Bliskiego Wschodu.
"Warto zwrócić uwagę na nazywanie przez Izraelczyków flotylli 'Hamas-Sumud'. Izraelczycy starają się pozbawić flotyllę i aktywistów legitymizacji argumentując, że jest to de facto działanie Hamasu. Świadczyć mają o tym dokumenty znalezione w Strefie Gazy. Wiarygodność Izraelczyków jest tutaj bardzo niska. Zbyt wiele razy prokurowali fałszywe dokumenty, żeby zdyskredytować przeciwników, ale także oponentów politycznych premiera Netanjahu. Wiadomo też, że IDF posiada jednostkę, której celem jest legitymizacja działań" - skomentował Kociszewski na portalu X.
Dziennikarz dodał, że "Flotylla miała zwrócić uwagę na sytuacje w Gazie i to zrobiła." Jego zdaniem szans na zakończenie wojny należy jednak upatrywać w planie Donalda Trumpa, "mimo jego wad".
Flotylla Sumud na pomoc Gazie
Flotylla Sumud jest międzynarodową inicjatywą, w której uczestniczą przedstawiciele ponad 40 krajów. Na pokładzie jednostek wchodzących w jej skład znajdują się również Polacy, wśród nich: poseł na Sejm RP Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz, autorka książki "Podpalić Gazę".