Izrael wycofał się ze Strefy Gazy
Oddziały Izraela wycofały się w niedzielę rano z terenów w Strefie Gazy w pobliżu Rafah, zajętych w tym tygodniu w odwecie po ataku na izraelski posterunek wojskowy - poinformowało izraelskie radio. Hamas zapowiedział natomiast, że wstrzyma swoje bohaterskie akcje.
13.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
W środę 4 izraelscy żołnierze oraz 2 palestyńscy zamachowcy zginęli w strzelaninie koło Rafah. Palestyńczycy - przebrani w mundury wojskowe - zaatakowali pozycje izraelskie koło Kerem Szalom w pobliżu lotniska międzynarodowego w Gazie.
Sobotni pogrzeb 2 członków Hamasu, który odbył się w Rafah, przerodził się w antyizraelską manifestację. W pogrzebie uczestniczyło tysiące Palestyńczyków. Wielu uzbrojonych mężczyzn strzelało w powietrze, wzywając do kontynuacji samobójczych zamachów przeciw Izraelowi.
Po pogrzebie członków Hamasu, dowództwo tej organizacji w Gazie oświadczyło, że podejmie akcje zbrojne w reakcji na represyjne działania izraelskie, w tym wyburzenia domów i atak na lotnisko. Ponadto, władze palestyńskie oświadczyły, że oskarżą Izrael o dokonanie przestępstwa wojennego i gromadzą dowody przeciwko akcji w Rafah, w której wojsko izraelskie zniszczyło kilkadziesiąt domostw i pozostawiono sto rodzin bez dachu nad głową.
Władze Izraela tłumaczą swoje działania koniecznością walki z terroryzmem, a zniszczenie płyty lotniska w Dehania tym, że w samolotach palestyńskich przywożono nielegalnie broń.
Tymczasem przywódca Hamasu na Zachodnim Brzegu Jordanu zadeklarował w niedzielę, że ugrupowanie dotrzyma obietnicy o wstrzymaniu - jak to nazwał - bohaterskich akcji. Hassan Youssef oświadczył również, że Hamas nie będzie przeprowadzać moździerzowych ostrzałów terytoriów izraelskich, mimo - jak dodał - różnic w poglądach Hamasu i Autonomii Palestyńskiej.
Według izraelskiego radia, sekretarz stanu Autonomii Palestyńskiej Ahmed Abdel Rahman uczestniczył w spotkaniu bojowników Hamasu w Ramallah. Reprezentując tam szefa Autonomii, Jasera Arafata, Rahman wezwał do wstrzymania przemocy.
Palestyński sekretarz stanu określił środowy atak Hamasu na izraelski posterunek wojskowy jako nieodpowiedni. Dodał jednak, że odpowiedź Izraela była niewspółmiernie gwałtowniejsza. Ahmed Abdel Rahman ostrzegł, że palestyńskie ataki pociągają za sobą konsekwencje i nie mogą być w przyszłości przeprowadzane - jak to ujął - kosztem ludności palestyńskiej, jak w przypadku działań w środę. (mag)