Izrael: Szaron zgadza się na rozmowy pokojowe
Premier Izraela Ariel Szaron wyraził w niedzielę zgodę, aby minister spraw zagranicznych Szimon Peres rozpoczął rozmowy z Palestyńczykami w sprawie przerwania trwającego już prawie rok
rozlewu krwi.
Decyzja, o której poinformowało izraelskie źródło polityczne, zapadła jeszcze przed niedzielnym zamachem bombowym w mieście Kiriat Mockin w pobliżu Hajfy (północny Izrael)
, w którym rannych zostało ok. 20 osób, a zamachowiec zginął.
Szaron pozwolił Peresowi na rozmowy wyłącznie o zawieszeniu broni i obaj zgodzili się, że nie będzie negocjacji o politycznych rozwiązaniach, dopóki będą trwały akty przemocy - oświadczył informator.
Przedstawiciele Palestyńczyków powiedzieli, że rozmowy z Peresem są pozbawione sensu, dopóki Izraelczycy nie opuszczą siedzib dziewięciu palestyńskich instytucji, zajętych przez nich po czwartkowym zamachu samobójczym w Jerozolimie, w którym zginęło 18 osób.
Źródło izraelskie podało, że Szaron odmówił prowadzenia jakichkolwiek rozmów politycznych z Palestyńczykami, a w trakcie każdego spotkania Peresa z politykami palestyńskimi ma być obecny wysokiej rangi oficer armii izraelskiej. Peres wzywał do rozmów z Palestyńczykami nawet po czwartkowym krwawym zamachu i był przeciwny przeprowadzeniu akcji odwetowych. (kor)