Izrael się boi: Iran może opanować Irak
Rząd izraelski żywi obawy, że po wyjściu amerykańskich wojsk z Iraku kraj ten zostanie zdominowany przez Iran - oznajmił izraelski wicepremier i minister ds. rozwoju regionalnego Silwan Szalom.
23.07.2009 | aktual.: 23.07.2009 17:42
- Iran będzie chciał zwiększyć wpływy szyickie w regionie, przejmując dominację nad Irakiem. Konieczne jest podjęcie kroków przeciwko Iranowi. Tracimy cenny czas, czekając, aż Rada Bezpieczeństwa ONZ uchwali sankcje wobec Iranu - dodał wicepremier Izraela. Jednocześnie zaznaczył, że Izrael nie może zaakceptować irańskiego programu zbrojenia atomowego.
Jak pisze agencja DPA, Szalom zdaje sobie sprawę, że Izrael nie może liczyć w rozwiązywaniu kwestii Iranu na pomoc Rosji i Chin, które jako stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ dysponują prawem weta.
Prezydent Mahmud Ahmadineżad potwierdził niedawno wolę kontynuowania irańskiego programu atomowego, mimo rozważanych przez wspólnotę międzynarodową sankcji. Iran, oskarżany przez Zachód o ambicje atomowe, twierdzi, iż jego program jądrowy ma wyłącznie pokojowe cele.
Armia USA oskarża Iran o to, że wspiera szyickie bojówki w Iraku, szkoląc je i dostarczając im broni. Jej zdaniem jest to główne zagrożenie dla stabilności Iraku. Teheran zaprzecza oskarżeniom.
Prezydent USA Barack Obama zapowiedział, że do sierpnia 2010 r. wszystkie amerykańskie oddziały zostaną wycofane z Iraku. Do 2011 roku w kraju tym ma już nie być żadnych amerykańskich żołnierzy.