Izrael nie zaakceptuje wyroku w sprawie muru bezpieczeństwa
Minister spraw zagranicznych
Izraela powiedział w Waszyngtonie, że jego kraj nie
zaakceptuje wyroku Międzynarodowego Trybunały Karnego w sprawie
tzw. muru bezpieczeństwa wznoszonego przez Izrael na Zachodnim
Brzegu Jordanu.
03.07.2004 | aktual.: 03.07.2004 14:58
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTK) ogłosi 9 lipca stanowisko w sprawie legalności bariery, którą Izrael odgradza się od terenów palestyńskich na Zachodnim Brzegu Jordanu. Rozpatrywaniem legalności bariery ONZ-owski trybunał zajął się w lutym na wniosek Autonomii Palestyńskiej, popierany przez Zgromadzenie Ogólne NZ. Strona palestyńska domaga się zburzenia bariery.
Trybunał postanowił wydać w tej sprawie "opinię doradczą", która nie ma charakteru wiążącego. Izrael obawia się jednak, że Zgromadzenie Ogólne, gdzie nastroje propalestyńskie są silne, będzie chciało wykorzystać stanowisko trybunału w zabiegach o sankcje przeciwko państwu żydowskiemu.
Barierę, odgradzającą Izrael od Zachodniego Brzegu i anektującą miejscami terytoria palestyńskie, Tel Awiw nazywa zaporą przed atakami palestyńskich terrorystów.
Palestyńczycy są zdania, że to próba ostatecznego zawłaszczenia części palestyńskich ziem, zajętych w 1967 roku. W niektórych miejscach ogrodzenie otacza żydowskie osiedla na Zachodnim Brzegu, zabierając Palestyńczykom część ich terytoriów.
Rząd izraelski zbojkotował przesłuchania w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości, twierdząc, że sprawa jest polityczna i wykracza poza kompetencje tego trybunału.
Izraelska bariera - na niektórych odcinkach jest to mur, na innych wysokie metalowe ogrodzenie - miała mieć ponad 700 km długości, ale Izrael nie wyklucza skrócenia jej o kilkadziesiąt kilometrów. Po zakończeniu budowy, "bariera bezpieczeństwa" między Izraelem i ziemiami Autonomii Palestyńskiej położonymi na Zachodnim Brzegu, będzie "filtrowała" ruch za pomocą 41 bram, otwieranych tylko trzy razy dziennie.
Izrael nie uważa, aby MTK był właściwym miejscem do rozważania kwestii muru. Państwo Izrael 'samo sobie z tą sprawą poradzi' - powiedział minister Silwan Szalom po rozmowach z amerykańską doradczynią ds bezpieczeństwa Condoleezzą Rice.
Jego zdaniem, sprawa muru powinna być rozważona przez obie strony - Izrael i Palestyńczyków, przy udziale uczestników procesu pokojowego.
Szalom przypomniał też, że w kończącym się tygodniu Izrael postanowił zmodyfikować przebieg bariery, po decyzji Izraelskiego Sądu Najwyższego, który nakazał wprowadzenie zmian, tak aby nie odcinać Palestyńczykom dostępu do ich gospodarstw, szkół i miast.
Zgodnie z orzeczeniem sądu modyfikacja bariery ma nastąpić na prawie 30-kilometrowym odcinku na północny zachód od Jerozolimy. W jego pobliżu mieszka około 45 tysięcy Palestyńczyków, którzy mają odcięty dostęp do swych pól, szkół i pracy.
Szalom powiedział też, że prosił Stany Zjednoczone, aby uczyniły "wszystko co w ich mocy", aby zablokować ewentualną rezolucję w sprawie muru, jaką do Rady Bezpieczeństwa ONZ mogliby wnieść Palestyńczycy.