Izrael dopuści dwóch obserwatorów do śledztwa ws. ataku
Izrael przeprowadzi własne śledztwo w sprawie ataku 31 maja na konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy, ale dopuści do niego dwóch zagranicznych obserwatorów - podało biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Decyzję tę pochwalił Biały Dom.
14.06.2010 | aktual.: 14.06.2010 02:38
Przewodniczącym komisji śledczej ma być Jakow Turkel, emerytowany sędzia izraelskiego Sądu Najwyższego. Zagranicznymi obserwatorami będą północnoirlandzki polityk David Trimble, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, oraz Kanadyjczyk Ken Watkin, emerytowany generał brygady i były główny kanadyjski prokurator wojskowy.
Plan powołania "specjalnej, niezależnej komisji publicznej" izraelski rząd przyjąć ma w poniedziałek - wynika z komunikatu biura Netanjahu.
Izrael odrzucił przed tygodniem propozycję ONZ, aby śledztwem w sprawie ataku na "Flotyllę Wolności", która próbowała przełamać izraelską blokadę Strefy Gazy, zajęła się międzynarodowa komisja.
Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs ocenił jednak, że powołanie izraelskiej komisji z udziałem zagranicznych obserwatorów jest "ważnym krokiem na przód".
Wcześniej amerykańska ambasador przy ONZ Susan Rice oświadczyła, że w ocenie USA Izrael jest w stanie przeprowadzić samodzielnie wiarygodne i bezstronne dochodzenie, ale udział zagranicznych obserwatorów doda komisji śledczej wiarygodności.
W trakcie ataku na flotyllę izraelscy żołnierze zabili dziewięciu tureckich aktywistów propalestyńskich. Izrael utrzymuje, że żołnierze działali w samoobronie, gdyż po abordażu na statek "Mavi Marmara" zostali zaatakowani prętami i nożami.