Izrael: Do galerii handlowej tylko z zieloną przepustką i bransoletką. "To uderzy w gospodarkę"
Od piątku w Izraelu obowiązują nowe covidowe obostrzenia. Wstęp do galerii handlowych na "pełnych prawach" mają tylko osoby w pełni zaszczepione i ozdrowieńcy - zdecydował premier Naftali Bennett. Restrykcję budzą oburzenie nie tylko wśród sklepikarzy, ale też wewnątrz rządu - donosi "Times of Israel".
15.12.2021 10:52
W tym tygodniu liczba mieszkańców Izraela zarażonych wariantem Omikron wzrosła do 89. To wystarczyło, by premier Naftali Bennett i urzędnicy z ministerstwa zdrowia zdecydowali w czwartek o wprowadzeniu w kraju nowych covidowych obostrzeń.
Dwa rodzaje klientów
Nowe wytyczne zobowiązują ochroniarzy z galerii handlowych do sprawdzania przy wejściu statusu szczepiennego każdego klienta.
"Pełne prawa" będą przysługiwać tylko osobom z tzw. zieloną przepustką (Green Pass), czyli w pełni zaszczepionym i ozdrowieńcom, albo tym, którzy pokażą negatywny wynik testu na COVID-19. Po kontroli ochroniarze wydadzą takim klientom specjalne bransoletki (codziennie będą zmieniane ich kolory, by zapobiec oszustwom) uprawniające do poruszania się po wszystkich sklepach w centrum handlowym do końca danego dnia.
Klienci bez zielonej przepustki lub negatywnego testu też będą mogli wejść do centrum handlowego, ale nie dostaną bransoletki. Dlatego też będą mieli dostęp jedynie do punktów sprzedaży z artykułami pierwszej potrzeby jak markety spożywcze czy apteki. Kontrolę bransoletek mają prowadzić pracownicy sklepów.
"To cios w biznes i prawa obywatelskie"
Jak podają lokalne media, wielu właścicieli sklepów już oświadczyło, że nie podporządkuje się nowym zasadom i szykuje wniosek do Sądu Najwyższego przeciwko nowym obostrzeniom.
- Nie będziemy "etykietować" klientów". Jak chcą sprawdzać ludzi, to niech przyślą policję. Pracownicy centrów handlowych nie będą dzielić ludzi na "lepszych" i "gorszych" - mówił jeden z biznesmenów w izraelskiej stacji Channel 13.
Krytyka wobec nowych obostrzeń popłynęła także z szeregów rządu Bennetta.
- To pośpieszny ruch, wbrew logice epidemiologicznej i w oderwaniu od rzeczywistości. To cios w biznes i prawa obywatelskie - mówił minister Eli Avitar z prawicowej partii Nasz Dom Izrael (Yisrael Beytenu) cytowany przez "Times of Israel".
W czwartek w Izraelu zanotowano 761 nowych przypadków koronawirusa. Ogółem do tej pory na COVID-19 zmarło 8224 mieszkańców tego kraju.
Źródło: "Times of Israel", "Jerusalem Post"