Iran przyznał się do zestrzelenia boeinga. Ukraina ostro reaguje
Iran przyznał się do zestrzelenia samolotu ukraińskich linii lotniczych. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chce ukarania winnych i wypłacenia odszkodowań. "Dzisiejszy poranek przyniósł prawdę" - pisze na Twitterze.
Iran przyznał, że "nieintencjonalnie" zestrzelił samolot pasażerski ukraińskich linii lotniczych. W opublikowanym komunikacie napisano, że samolot ukraiński znalazł się blisko "ważnego obiektu wojskowego" Strażników Rewolucji Islamskiej i został omyłkowo wzięty za "wrogi". W komunikacie znalazły się także słowa ubolewania i zapewnienie, że odpowiednie procedury zostaną zmienione, by do takiej tragicznej pomyłki nie doszło w przyszłości. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zabrał głos w tej sprawie.
"Dzisiejszy poranek nie był dobry, ale przyniósł prawdę. Jeszcze przed zakończeniem prac komisji międzynarodowej Iran przyznał się do winy" - czytamy w oświadczeniu, opublikowanym na Facebooku.
Ukraiński prezydent dodał także, że Ukraina oczekuje od Iranu gotowości do pełnego i otwartego śledztwa, pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, zwrotu ciał zmarłych, oraz wypłaty odszkodowań.
"Mamy nadzieję, że śledztwo będzie kontynuowane bez sztucznych opóźnień. Nasi specjaliści, którzy znajdują się w Iranie, powinni mieć dostęp do wszelkich materiałów dotyczących tej tragedii" - napisał Zełenski.
Iran. Tragedia tuż po starcie
8 stycznia Boeing 737 należący do ukraińskich linii lotniczych rozbił się tuż po starcie z lotniska w Teheranie. Do katastrofy doszło około 4.30 naszego czasu na południowo-zachodnich obrzeżach miasta. Na pokładzie było 167 pasażerów oraz 9 członków załogi.
Od początku pojawiały się przypuszczenia, że katastrofa boeinga może mieć związek z atakiem Iranu na amerykańskie bazy wojskowe. Nastąpiła bowiem dosłownie kilka godzin po tym ataku.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl