IPN umorzył śledztwo ws. dokumentów TW "Bolek". Znaleziono je w domu Czesława Kiszczaka
Śledztwo dotyczyło podrobienia przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa na szkodę Lecha Wałęsy dokumentów umieszczonych w teczce personalnej i teczce pracy tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”.
IPN w śledztwie badał dokumenty od 21 grudnia 1970 r. do 29 czerwca 1974 r. "Przyczyną umorzenia śledztwa było stwierdzenie, że wskazanego wyżej (podrobienia dokumentów – przyp. red.) czynu nie popełniono" – napisano w komunikacie IPN.
Według IPN, 53 dokumenty, w tym zobowiązanie do współpracy z SB, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia agenturalne, w teczce personalnej oraz tajnego współpracownika o pseudonimie "Bolek" są autentyczne. Natomiast 6 innych dokumentów w teczce TW "Bolek" zostało przerobionych przez funkcjonariuszy SB. Również dwa inne dokumenty znajdujące się w teczce pracy został podrobione. Jak informuje IPN śledztwo w tym zakresie zostało umorzone, bo upłynął termin karalności czynów.
Przypomnijmy, że w styczniu Sąd Rejonowy w Gdańsku po zażaleniu Lecha Wałęsy zdecydował o kontynuowaniu przez pion śledczy IPN w Białymstoku śledztwa ws. podrobienia dokumentów. Sąd wtedy uznał zażalenie pełnomocników Lecha Wałęsy.
Dokumenty z domu Czesława Kiszczaka
Dokumenty zostały znalezione w domu. gen. Czesława Kiszczaka i według IPN potwierdzają one współpracę Lecha Wałęsy z SB. Zaprzecza temu sam Lech Wałęsa.
Po opublikowaniu w styczniu 2017 r. ekspertyzy potwierdzającej autentyczność pisma Lecha Wałęsy jego pełnomocnik prof. Jan Widacki stwierdził, że Instytutu Ekspertyz Sądowych niczego nie wyjaśnia. W jego ocenie, porównywanie obecnego pisma Wałęsy z tym z lat 70. jest bez wartości dla oceny rękopisów.
_**Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl**_