Pełnomocnik Wałęsy: opinia ws. Wałęsy to niczego nie wyjaśnia


Instytut Pamięci Narodowej przedstawił ekspertyzę teczki TW "Bolka". Potwierdza ona współpracę Lecha Wałęsy z SB. Biegli stwierdzili, że pismo "Bolka" należy do Wałęsy. Do tej informacji odniósł się pełnomocnik Lecha Wałęsy prof. Jan Widacki. Jego zdaniem opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych niczego nie wyjaśnia. W jego ocenie, porównywanie obecnego pisma Wałęsy z tym z lat 70. jest bez wartości dla oceny rękopisów.

Lech Wałęsa
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa

- W latach 70. Lech Wałęsa był prostym robotnikiem, który niewiele posługiwał się pismem ręcznym. Jego pismo z tego okresu jest pismem bardzo niewyrobionym, typowym dla robotnika fizycznego. Po roku 80. jego pismo z tego okresu jest pismem zupełnie innej klasy. Branie tego materiału, jako materiału porównawczego, jest z kryminalistycznego punktu widzenia bez sensu. Pobieranie próbek pisma Lecha Wałęsy dzisiaj - jest dla tego postępowania bez sensu, dlatego Lech Wałęsa odmówił - tłumaczył Widacki na antenie Polsat News.

Prokuratura Krajowa: opinia kompleksowa i spójna

Prokuratura Krajowa oceniła natomiast, że opinia biegłych z zakresu badania pisma ręcznego dotycząca domniemanej współpracy Lecha Wałęsy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL jest jednoznaczna, kompleksowa i spójna.

"Opinia ta jest jednoznaczna, kompleksowa i spójna, a zawarte w niej wnioski nie pozostawiają żadnych wątpliwości" - oceniła Prokuratura Krajowa w komunikacie, zamieszczonym na stronie internetowej.

Jak poinformowano, "opinia będzie przedmiotem dalszego postępowania prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku".

W zamieszczonym na stronie internetowej PK komunikacie przypomniano, że prokuratorzy - aby zweryfikować autentyczność dokumentów - zwrócili się o wydanie ekspertyzy z zakresu pisma ręcznego do Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. Jana Sehna w Krakowie. Poddano analizie 158 dokumentów, pochodzących z teczki personalnej i teczki pracy tajnego współpracownika SB o ps. "Bolek".

Badano sporządzone odręcznie zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa, datowane na 21 grudnia 1970 r., 117 stron doniesień spisanych odręcznie przez agenta o ps. "Bolek" oraz 17 odręcznych pokwitowań odbioru pieniędzy przez agenta o ps. "Bolek" za przekazanie SB informacji, jak również figurujące pod tymi dokumentami podpisy "Lech Wałęsa", "Lech Wałęsa Bolek" i "Bolek".

Jak czytamy na stronie PK, biegli dysponowali materiałem porównawczym w postaci 142 dokumentów, które w latach 1963-2016 sporządził lub podpisał Lech Wałęsa. Przeanalizowali także dokumenty, sporządzone przez 10 funkcjonariuszy SB, których dane widnieją w teczce pracy i teczce personalnej agenta "Bolka".

Ustalili oni - podała PK - że odręczne zobowiązanie o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa z 21 grudnia 1970 r., 17 odręcznych pokwitowań odbioru pieniędzy (powstałych między 5 stycznia 1971 r. a 29 czerwca 1974 r. i opiewających na łączną kwotę 11 700 zł) za przekazanie funkcjonariuszom SB informacji, 29 odręcznych doniesień, podpisanych kryptonimem "Bolek", zostało w całości nakreślone przez Lecha Wałęsę. 5 odręcznych doniesień, nie opatrzonych kryptonimem także zostało nakreślonych przez Lecha Wałęsę - poinformowano.

"6 odręcznych doniesień tajnego współpracownika zostało sporządzonych przez Lecha Wałęsę, natomiast pseudonim +Bolek+ na tych dokumentach został nakreślony przez ustalonych funkcjonariuszy SB. 1 odręczne doniesienie, składające się z 6 stron, zostało sporządzone przez funkcjonariusza SB, natomiast opatrzone na każdej stronie kryptonimem +Bolek+, nakreślonym przez Lecha Wałęsę. 1 odręczne doniesienie zostało sporządzone i opatrzone kryptonimem +Bolek+ przez ustalonego funkcjonariusza SB" - czytamy.

W toku przesłuchania, prowadzonego przez prokuratorów pionu śledczego IPN - czytamy w komunikacie - Lech Wałęsa zaprzeczył, aby był autorem zobowiązania do podjęcia współpracy z SB i innych okazanych mu dokumentów z teczki pracy i teczki personalnej agenta o ps. "Bolek"; zeznał, że nie współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa PRL, nie podpisał żadnego pokwitowania odbioru pieniędzy, ani nie sporządził żadnego doniesienia.

Wybrane dla Ciebie
Nowe odkrycie śledczych ws. dywersji. Nieoficjalne ustalenia mediów
Nowe odkrycie śledczych ws. dywersji. Nieoficjalne ustalenia mediów
Zaczepiał dzieci przy szkołach. Interwencja policji w Górze Kalwarii
Zaczepiał dzieci przy szkołach. Interwencja policji w Górze Kalwarii
Akty dywersji na kolei. "Wszystkie ślady prowadzą do Rosji"
Akty dywersji na kolei. "Wszystkie ślady prowadzą do Rosji"
PiS odpuszcza walkę o marszałka. Znamy decyzję
PiS odpuszcza walkę o marszałka. Znamy decyzję
Zderzenie tramwajów i autobusu. Wypadek w Warszawie
Zderzenie tramwajów i autobusu. Wypadek w Warszawie
Ministerstwo ogłasza. Wznowiony ruch na odcinku uszkodzonych torów
Ministerstwo ogłasza. Wznowiony ruch na odcinku uszkodzonych torów
"Trasy są na bieżąco sprawdzane". Kierwiński o bezpieczeństwie na kolei
"Trasy są na bieżąco sprawdzane". Kierwiński o bezpieczeństwie na kolei
"To nie mógł być cywil". Żurek o śledztwie ws. dywersji na torach
"To nie mógł być cywil". Żurek o śledztwie ws. dywersji na torach
Wewnętrzne wybory w KO. Pojawił się pierwszy kandydat
Wewnętrzne wybory w KO. Pojawił się pierwszy kandydat
Polskie Homary-K w mroźnej Rovaniemi. "Przed nami ważne zadania"
Polskie Homary-K w mroźnej Rovaniemi. "Przed nami ważne zadania"
"Okno się zamyka". Papież Leon XIV apeluje o walkę ze zmianami klimatu
"Okno się zamyka". Papież Leon XIV apeluje o walkę ze zmianami klimatu
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne