"Widział strach ojca"
"W warunkach wojennych taki notes to majątek. Skoro ktoś (zapewne rodzice, choć może także któraś z ciotek) zdecydował, że warto go poświęcić na dziecięce zapiski, widocznie wiedział, iż nie będzie to inwestycja zmarnowana.(...)
Autor dziennika jest dzieckiem, które dojrzało w czasie okupacyjnej nocy: przeżył paniczną ucieczkę w góry we wrześniu 1939 roku; pamięta rewizję w pociągu, którym jechał razem z ojcem, i strach o ojca, któremu żandarmi kazali wysiąść; widział szanowanych nowotarskich Żydów zmuszonych przez okupanta do zamiatania ulic miasta; wie, dlaczego niektórym kobietom goli się głowy, i nadstawia ucha, ilekroć w domu mówi się o akcjach podejmowanych przez partyzantów; w drodze do szkoły stał się mimowolnym świadkiem rozstrzelania, choć samej egzekucji nie widział. O większości z tych wydarzeń nie wspomina w dzienniku, wiemy o nich z późniejszych wywiadów" - pisze we wstępie "Dziennika" Wojciech Bonowicz.
"Mój życiorys i moja przeszłość"- taki tytuł nosi pierwszy zapis w dzienniku młodego Józefa Tischnera.