Intratna posada za... zwolnienie miejsca siostrze premiera
Fotel prezesa w spółce Stawy Milickie lub stanowisko wiceprezesa w dowolnej ze spółek należących do KGHM. Taką propozycję dostała Małgorzata Matusiak z PSL. W zamian ma wycofać się z niemal pewnej już funkcji starosty trzebnickiego i poprzeć... Annę Morawiecką.
Małgorzata Matusiak miała zostać zatwierdzona w poniedziałek na stanowisku starosty trzebnickiego. Wybory wygrała tam co prawda Koalicja Obywatelska, ale do większości w radzie powiatu potrzeba było jej trzech głosów PSL. PiS nie chce jednak oddać władzy w regionie.
Jak przekonuje działaczka PSL, w tym tygodniu osoba z PiS kontaktowała się z nią, by zachęcić ją do... rezygnacji z ubiegania się o fotel starosty. W zamian za intratną posadę miałaby również... poprzeć Annę Morawiecką, starszą siostrę premiera Mateusza Morawieckiego.
Matusiak spotkała się nawet z "emisariuszem" PiS. Nie chce jednak zdradzić jego nazwiska. - Przekonywano mnie, że nie ma się co zastanawiać, bo dwie inne osoby z naszej koalicji i tak zostały już "kupione" - mówi "Gazecie Wyborczej".
Ktoś pomagał siostrze premiera?
Według nieoficjalnych informacji gazety osobą, która proponowała Matusiak wycofanie swojej kandydatury, była Agnieszka Mizia. To partnerka Szymona Pacyniaka, który związany jest z należącą do skarbu państwa spółką Tauron Dystrybucja Serwis. W ostatnich wyborach pracował w sztabie wyborczym Anny Morawieckiej. Siostra premiera przegrała rywalizację o fotel burmistrza Obornik Śląskich.
- Absolutnie zaprzeczam. Nie było takiej rozmowy i nie składałam pani Matusiak żadnych propozycji - powiedziała w rozmowie z "Wyborczą" Mizia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl