Niż Brygida sparaliżował Polskę. Gdzie jest najgorzej?
W niedzielę we wschodniej i południowej Polsce występują intensywne opady śniegu. Najtrudniejsza sytuacja jest na Lubelszczyźnie, gdzie doszło do wielu kolizji drogowych i licznych awarii energetycznych.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ostrzegał w niedzielę przed intensywnymi opadami śniegu we wschodniej Polsce.
Już po kilku godzinach poinformowano, że z powodu intensywnych opadów śniegu ruch na drogach krajowych w województwie lubelskim jest utrudniony.
Dyżurny Punktu Informacji Drogowej lubelskiego oddziału GDDKiA powiedział PAP, że drogi krajowe prawie w całym województwie są zaśnieżone, ewentualnie pokryte zajeżdżonym śniegiem lub błotem pośniegowym.
Jak podał, sytuację utrudnia ciągle padający śnieg, dlatego kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami. - Staramy się łagodzić skutki zimy i na każdym odcinku sprzęt do utrzymania dróg pracuje na bieżąco - przekazał dodając, że pracuje 78 pługosolarek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kom. Anna Kamola z zespołu prasowego KWP w Lublinie przekazała, że do godz. 11.30 w niedzielę na policję wpłynęły zgłoszenia dotyczące 11 kolizji, trzech wypadków drogowych oraz pięć innych zdarzeń (np. zakopanie pojazdu), z których większość miała związek z opadami śniegu.
Awarie zasilania
Rzecznik PGE Dystrybucja Karol Łukasik powiedział, że w związku z pogodą w lubelskim oddziale spółki odnotowano 3 tys. wyłączeń awaryjnych. - Najgorzej sytuacja wygląda w rejonie energetycznym Radzyń Podlaskim, gdzie jest prawie 1,4 tys. wyłączeń, w rejonie Lubartów - 1 tys. i w okolicach Kraśnika - ok. 500 - wymienił dodając, że służby pracują nad przywróceniem zasilania we wszystkich tych miejscach.
Podkreślił, że zasilanie jest na bieżąco włączane. - W większości są tu krótkotrwałe awarie. W ciągu najbliższych godzin powinien do wszystkich wrócić - dodał.
Po południu IMGW podał w komunikacie, że intensywne opady śniegu w dalszym ciągu występują w powiatach: biłgorajskim, chełmskim, hrubieszowskim, janowskim, krasnostawskim, kraśnickim, lubelskim, łęczyńskim, świdnickim, tomaszowskim, włodawskim, zamojskim i w miastach: Chełm, Lublin i Zamość.
Ich natężenie - przekazał IMGW - powinno wciągu najbliższych godzin już słabnąć, wraz z przesuwającą się powoli na północ strefą najintensywniejszych opadów. "Notowane opady nie przekraczają 1 mm na godzinę" - poinformowano.
Kolizje na Podlasiu
Trudne warunki panują też na drogach na Podlasiu. Intensywnie pada śnieg, występują zawieje i zamiecie śnieżne. Do popołudnia policja odnotowała ok. 20 kolizji.
- W Białymstoku przy odśnieżaniu ulic po południu pracowało 61 pługopiaskarek - poinformowała PAP rzeczniczka prezydenta miasta Urszula Boublej. Takie dane uzyskano z systemu GPS, który monitoruje te pojazdy.
Boublej poinformowała, że wg. danych IMGW, w mieście spadło 5-7 cm śniegu. Ulice są odśnieżane, ale śnieg ciągle pada, wieje wiatr i warunki zmieniają się. Podała, że policja i straż pożarna nie odnotowała poważniejszych zdarzeń związanych z pogodą.
Solarki i pługi widać było w mieście nawet na bocznych ulicach w centrum. Niektórzy właściciele posesji odśnieżali chodniki.
Utrudniony ruch na Podhalu
IMGW wydał też ostrzeżenia dla województw dolnośląskiego, śląskiego i opolskiego.
Z kolei rano na drogach pod Tatrami zalegała warstwa zajeżdżonego śniegu. Sprzęt do odśnieżania i posypywania dróg ciągle pracuje, ale w pierwszej kolejności jest kierowany na główne trakty.
Wszystkie drogi krajowe w Małopolsce są przejezdne, natomiast lokalnie zdarzają się problemy na odcinkach górskich, gdzie samochody ciężarowe zatrzymują się blokując przejazd.
Takie sytuacje w nocy miały miejsce na przykład na krajowej siódemce w okolicy Jabłonki na drodze do przyjścia granicznego ze Słowacją w Chyżnem czy w okolicach Nowego Sącza.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Czytaj też: