Indie: dramatyczny apel premiera o pokój
Premier Indii (AFP)
Premier Indii Atal Behari Vajpayee zaapelował w sobotę w dramatycznym wystąpieniu telewizyjnym o powstrzymanie fali przemocy w Gudżaracie.
Bez względu na prowokacje, wszyscy winni zachować spokój i wstrzemięźliwość. Palenie żywcem ludzi, w tym kobiet i dzieci, od Godhry po Ahmedabad i w innych miejscach, stanowi policzek, wymierzony w oblicze całego narodu - powiedział Vajpayee.
Czwarty dzień trwają walki między hinduistami a muzułmanami stanie Gudżarat w zachodnich Indiach. Liczbę zabitych ocenia się na 433 osoby.
Gazeta Times of India informuje o nowych miejscach, gdzie wybuchają walki, podczas, gdy premier kraju Atal Behari Vajpayee apeluje w orędziu do narodu o pokój.
Przynajmniej 27 osób spłonęło żywcem w stanie Sardarpur. W mieście Mehsana podpalane są sklepy i domy - poinformowała telewizja Star News. Na nowo wybuchły walki w Vadodara w Gudżaracie - zginęło tam 7 osób, kiedy podpalono piekarnię. We wsi niedaleko Godhra żywcem spłonęło 30 osób. "Times if India" dodaje, że 11 dalszych osób zostało zabitych w Sabarkantha.
W mieście Ahmedabad, stolicy stanu Gudżarat, gdzie doszło do największych starć, sytuacja uspokoiła się po tym, jak do miasta weszły oddziały wojska. Tamtejszy komisarz policji P. C. Pandey poinformował, że sytuacja w dalszych 30 strefach jest monitorowana. Jednak po trzech dniach zamieszek trudno w stolicy stanu znaleźć sklep muzułmański czy meczet, który nie zostałby uszkodzony.
Do zamieszek doszło po tym, jak w środę w mieście Godhra podpalony został przez muzułmanów pociąg z hinduistami. Zginęło wtedy 58 osób.(ej)