Incydent z udziałem prezydenckiej kolumny. Jest reakcja Pałacu
W drodze powrotnej z Wielkopolski pod jednym z pojazdów prezydenckiej kolumny rzucona została petarda. Na zdarzenie reaguje Pałac Prezydencki, który będzie domagać się "przeglądu procedur bezpieczeństwa związanych z ochroną osób publicznych".
Prezydent przebywał w poniedziałek w Wielkopolsce, gdzie spotkał się z mieszkańcami Konina i Przedcza. W drodze powrotnej miał miejsce incydent z udziałem prezydenckiej kolumny. Doszło do niego tuż przed godziną 21 w miejscowości Krzewata w powiecie kolskim.
Zdarzenie to nie zakłóciło przejazdu kolumny, która popędziła w stronę Warszawy. - Nasi funkcjonariusze zadziałali zgodnie z procedurami, powiadomili policję, która zatrzymała sprawcę - powiedział PAP rzecznik SOP płk Bogusław Piórkowski.
Przybyli ma miejsce mundurowi zatrzymali 39-letniego mieszkańca gminy Dąbie, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod prąd na S7. Potężny mandat i badania lekarskie dla 79-latka
Głos w tej sprawie zabrała także osoba z otoczenia prezydenta. - Mieliśmy do czynienia z użyciem środków pirotechnicznych i sprowadzeniem zagrożenia dla bezpieczeństwa przemieszczającej się kolumny. Tłumaczenia sprawcy dotyczące płoszenia ptaków są niedorzeczne - powiedział portalowi Interia jeden z bliskich współpracowników Andrzeja Dudy.
- Po wydarzeniach na Słowacji i ciągłych doniesieniach o rosyjskich działaniach w Europie, każdy tego rodzaju incydent powinien budzić zaniepokojenie i być przedmiotem analizy służb - dodał w rozmowie z portalem.
- Możemy sobie wyobrazić różne formy prowokacji czy testowania reakcji. Jest także wariant wzniecania emocji społecznych, który powinien być uwzględniany - twierdzi informator Interii.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty
- Jeśli otoczenie prezydenta zwróci się z taką prośbą, z całą pewnością zostanie potraktowane poważnie - komentuje posłanka PO Maria Janyska, szefowa sejmowej komisji spraw wewnętrznych.
Procedury bezpieczeństwa były już weryfikowane po zamachu na premiera Słowacji Roberta Fico.
Jak poinformował asp. sztab. Daniel Boła z Komendy Powiatowej Policji w Kole, wstępnie przyjęta została kwalifikacja czynu na podstawie art. 135 par. 2. Kodeksu karnego, który stanowi, że "kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3." Portal podaje, że mężczyzna usłyszał już zarzuty.
Źródło: Interia.pl/PAP/Wiadomości WP