Oburzenie po zajściu w Warszawie. "Skandaliczny akt"
Incydent z deptaniem flag Unii Europejskiej na Marszu Niepodległości wywołał duże poruszenie. Czy to dopuszczalny sposób demonstrowania swoich poglądów? - W polskim prawie, niestety, nie ma paragrafów, które pozwoliłyby penalizować obrażanie takich instytucji, jak Unia Europejska czy ruch LGBT+ - powiedział w programie specjalnym WP dr Przemysław Witkowski, politolog z Collegium Civitas. - Niestety, ten skandaliczny akt w mojej ocenie jest legalny - dodał. Rozmówca Pawła Pawłowskiego pytany był również o słowa Krzysztofa Bosaka z Konfederacji, który mówił, że na marszu nie było haseł antyunijnych, a jedynie krytyka kierunków, w którym zmierza UE. - Transparenty sugerujące polexit są kierunkiem, w jakim chcieliby działać nacjonaliści z Konfederacji. To będzie narastało i może to być główny z postulatów najbliższych wyborów europejskich czy samorządowych dla tego środowiska. Szarganie tych flag jest niesmaczne i żenujące - podsumował dr Witkowski.