Trwa ładowanie...
d4n9rr9
Impeachment Donalda Trumpa. Michał Kamiński komentuje

Impeachment Donalda Trumpa. Michał Kamiński komentuje

- Prezydentura Donalda Trumpa była zwieńczeniem wysiłków Rosji, która od '91 roku, jak tylko Związek Radziecki upadł, usiłowała skutki tego upadku odwrócić - mówił w programie "Tłit" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. - Polski prezydent zachowuje się podobnie jak prezydent Rosji, a nie jak wszyscy przywódcy wszyscy wolnego świata. To musi budzić bezgraniczne zdumienie - kontynuował. - Bezpieczeństwo Ameryki, jej przywództwo w wolnym świecie, jest jednym z najważniejszych gwarantów polskiego bezpieczeństwa. Andrzej Duda powinien próbować odwrócić fatalne wrażenie, jakie zrobiło w USA to, że obok Putina był jedynym prezydentem, który do tych wydarzeń odniósł się tak, jak się odniósł - podsumował Kamiński.

Sprawa, którą się zajęliście jako Rozwiń

Transkrypcja:

Sprawa, którą się zajęliście jako senatorowie, to jest kwestia tego, co wydarzyło się w ostatnim czasie na Kapitolu. Stany Zjednoczone zatem i Donald Trump i to jest pierwsza taka historia, państwo o tym pewnie wiedzą, pan także, panie marszałku, pierwsza taka sytuacja w historii Stanów Zjednoczonych, kiedy dwa razy jedno nazwisko, jeden prezydent jest poddawany procedurze impeachmentu. Chciał się, jak sądzę, zapisać na kartach historii Stanów Zjednoczonych Donald Trump i to mu się udało. Panie redaktorze, prezydentura Donalda Trumpa była w jakimś szczęście zwieńczeniem wysiłków Rosji, która od '91 roku, jak tylko Związek Radziecki upadł, usiłowała skutki tego upadku odwrócić. Jednym z najważniejszych, z punktu widzenia Rosji, celów do uderzenia jest amerykańska demokracja, bo to amerykańska demokracja pokonała Rosjan, pokonała Związek Radziecki w zimnej wojnie, a co my Polacy powinniśmy zawsze też pamiętać - to amerykańska demokracja dwukrotnie pokonała niemiecki imperializm. Te dwa dla Polaków bardzo niebezpieczne zjawiska historyczne, jakim jest z jednej strony niemieckiej imperializm, a z drugiej strony rosyjski imperializm, te dwa zjawiska na przestrzeni stu-kilku lat zostały bardzo mocno pokonane przez właśnie Stany Zjednoczone. I mam wrażenie, że ten udział Rosji w kampanii wyborczej w roku '16, bardzo efektywne zwalczanie rywalki Donalda Trumpa, radość w Rosji z powodu zwycięstwa Donalda Trumpa i wreszcie to, że prezydent Putin i rosyjska dyplomacja były ostatnie do uznania tych wyborów i do potępienia tego, co stało się na Kapitolu. I musi oczywiście budzić bezgraniczne zdumienie, że w tej bardzo ważnej sprawie, Polska nie zajmuje takiego stanowiska, jak nasi wszyscy sojusznicy. Od Słowacji po Niemcy, Francję i sekretarza generalnego NATO - polski prezydent zachowuje się w tej sprawie podobnej jak prezydent Rosji, a nie jak przywódcy, wszyscy przywódcy wolnego świata. To musi budzić po prostu bezgraniczne zdumienie. Bowiem bezpieczeństwo Ameryki, jej przywództwo w wolnym świecie, jest jednym z najważniejszych gwarantów polskiego bezpieczeństwa. No a jak się tej sytuacji, w tej chwili, w takim układzie i przy takim werdykcie wyborców w Stanach Zjednoczonych i zachowaniu Donalda Trumpa powinien zachować Andrzej Duda teraz? Teraz to jest trochę późno. Teraz powinien próbować odwrócić fatalne wrażenie, jakie zrobiło w Stanach Zjednoczonych to, że obok Putina był jedynym prezentem, który do tych, raz - wydarzeń, a dwa - samego aktu wyborczego, w wyniku którego Joe Biden został prezydentem, odniósł się w sposób taki, jaki się odniósł. Przecież w Stanach to zostało odnotowane. Polska jest ważnym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w Europie. Oczywiście nie jest najważniejszym, nad czym ja ubolewam, ale na pewno takie, a nie inne stanowisko polskiego rządu, które do końca przypomina nowemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych "jesteśmy twoim wrogiem". Nie tylko "jesteśmy twoim wrogiem", ale my popieramy ludzi, nie jesteśmy w stanie potępić rzeczy, które potępiają dzisiaj amerykańscy reprezentanci.
d4n9rr9
d4n9rr9
Więcej tematów