- Istnieje coraz silniejsze przekonanie, że powinniśmy razem pracować aby osiągnąć zadowalający rezultat, który moglibyśmy obronić przed naszymi współobywatelami - powiedziała May w relacji AFP na wspólnej kolacji uczestników szczytu.
Jak relacjonuje AFP powołując się na wysokiej rangi brytyjskiego dyplomatę, May nalegała na wypracowanie porozumienia, które "Brytyjczycy zaakceptują jako najlepsze dla interesów Zjednoczonego Królestwa, a także dla strony europejskiej".
Brytyjska premier miała też apelować do przywódców państw UE o podjęcie "wspólnego wysiłku" aby utrzymać dynamikę rokowań w sprawie Brexitu, jaka nastąpiła po jej przemówieniu z 22 września we Florencji.
May zaoferowała wówczas dwie - jak sama określiła - kluczowe propozycje: zobowiązania się Londynu do zapłacenie 20 mld euro w ramach "wyrównania rachunków" z UE i wprowadzenie dwuletniego okresu przejściowego po oficjalnej dacie Brexitu, czyli 29 marca 2019 r.
Jak informuje Reuters May zwróciła uwagę na jej "trudną sytuację polityczną" jeśli wróci do kraju z pustymi rękoma. Dodała, że w końcu lata zdała sobie sprawę ze skali trudności do przezwyciężenia podczas rozmów z UE.
Brytyjska premier starała się też uspokoić obawy strony europejskiej, iż Wielka Brytania wykorzysta Brexit do podkopania gospodarki UE poprzez obniżenie ceł i standardów.
W relacji AFP przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział, że zarekomenduje przywódcom 27 państw członkowskich "rozpoczęcie wewnętrznych przygotowań do dyskusji" na temat przyszłych relacji z Wielką Brytanią i okresu przejściowego po Brexicie.
Mimo nalegań Londynu - podkreśla AFP - strona UE nie wykazuje gotowości do omawiania przyszłych relacji, bez uprzedniego porozumienia w kwestii praw obywateli państw UE w Wielkiej Brytanii oraz uregulowania problemu brytyjskich zobowiązań finansowych.
