Igrzyska a COVID-19. Japońska odmiana koronawirusa realna? Lekarz ma wątpliwości
W piątek oficjalnie rozpoczynają się Letnie Igrzyska Olimpijskie w Tokio. Wszystko odbywa się jednak w cieniu pandemii koronawirusa. Czy władze Japonii wdrożyły wystarczające restrykcje sanitarne? - Trudno mi powiedzieć, bo nie jestem na miejscu i nie wiem, jakie dokładnie procedury zostały wdrożone. Ale znając pedanterię Japończyków, to zrobili wszystko, co można było zrobić. Oczywiście, niestety przy okazji zabity został również duch igrzysk, ale cóż zrobić, takie mamy czasy - komentował w programie "Newsroom WP" prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - Jest ryzyko, że to się rozszerzy, ale jeśli wdrożono procedury, to właśnie po to, aby izolować osoby, które mogą być źródłem ognisk epidemicznych. (...) Kolejny wariant wirusa może się pojawić w jakimkolwiek miejscu na świecie, gdzie wirus rozprzestrzenia się w sposób niepohamowany. Japonia wcale nie jest miejscem, gdzie to jest najbardziej prawdopodobne. (...) Takim regionem może być np. Afryka - ocenił lekarz.