Idzie przełom w fotowoltaice? Padła deklaracja
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, przyznała, że istnieje możliwość przedłużenia zamrożenia cen energii, by utrzymać stałą cenę dla gospodarstw domowych.
Minister klimatu została zapytana, czy mrożenie cen energii będzie przedłużone także na 2025 rok. - Nasz rząd dba także o zapewnienie cen energii na akceptowalnym społecznie poziomie oraz podejmuje działania, które pozwolą utrzymać inflację w ryzach. Dlatego wracamy do mechanizmów rynkowych energii stopniowo, wspierając obywateli, ze szczególnym uwzględnieniem gospodarstw domowych o niższym dochodzie. Uważam osobiście, że w 2025 roku musimy być gotowi na różne scenariusze - odparła.
Rząd będzie stabilizować ceny?
Minister zwróciła uwagę na zmienność cen na giełdach wskazując, że analiza trendów w dłuższym horyzoncie czasowym jest kluczowa. Wskazała, że decyzja o potrzebie utrzymania cen maksymalnych zostanie podjęta w drugiej połowie roku, w oparciu o sytuację rynkową. - Jeśli rynek będzie się stabilizował, interwencja państwa nie będzie konieczna - podkreśliła Hennig-Kloska.
Jednak, jak przyznaje Hennig-Kloska, obserwowane ostatnio niewielkie niestabilności rynkowe mogą wymagać kontynuowania polityki cenowej. - Faktycznie w ostatnich tygodniach pojawiły się lekkie zachwiania na rynku wywołane m.in. wejściem w życie reformy rynku bilansującego. Dlatego też być może przedłużenie mrożenia cen energii ze stałą ceną dla gospodarstw domowych będzie nadal konieczne - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie prawo a unijne. Eksperci nie mają wątpliwości, które jest ważniejsze
Minister odniosła się również do kwestii prosumentów, zapewniając im możliwość wyboru między rozliczeniem opartym na dynamicznej cenie rynkowej a stabilniejszym rozliczeniem na podstawie średniej ceny miesięcznej.
- Chcemy dać prosumentom możliwość świadomego wyboru. Będą mogli dobrowolnie przejść na rozliczenie w oparciu o dynamiczną rynkową cenę energii, ale również pozostać w rozliczeniu w oparciu o średnią cenę miesięczną energii, jeśli ktoś preferuje stabilniejszy profil cenowy. Przejście na rozliczenie godzinowe będzie wiązać się ze zmiennością ceny odkupu nadwyżek energii elektrycznej produkowanej przez prosumentów - przekazała w rozmowie z "Rz" Paulina Hennig-Kloska.