Huragan “Dorian”. Trump za pomyłkę z Alabamą przepraszać nie zamierza
Huragan "Dorian" uderzy w Alabamę - przekonuje prezydent USA. Mimo że potwierdzenia nie znajdzie na żadnej z map synoptycznych, nie jest to problem. Zawsze można przecież stworzyć własną.
Donald Trump spotkał się z dziennikarzami w Waszyngtonie w środę rano. Briefing poświęcony był zagrożeniom huraganu “Dorian”, który od poniedziałku sieje spustoszenie na południowo-wschodnim wybrzeżu USA. Przypomnijmy, że to właśnie z powodu “Doriana”, Trump odwołał udział w uroczystościach wybuchu II wojny światowej w Polsce.
Na środowym spotkaniu prezydent USA postanowił zaskoczyć zgromadzone osoby i wyciągnął mapę synoptyczną.
- To jest oryginalna mapa i widzicie, że "Dorian" uderzy nie tylko we Florydę, ale także w Georgię. Skręca w prawo w stronę Zatoki Meksykańskiej. Miejmy nadzieję, że będziemy mieli szczęście. To zależy od tego, co stanie się z Karoliną Południową i Północną - mówił do dziennikarzy Donald Trump.
Straszenie Alabamą
Trump miał jeden cel w trakcie środowego spotkania. Przekonać opinię publiczną, że “Dorian” jest potężniejszy niż początkowo zakładano. Prezydent podtrzymał swoje wcześniejsze doniesienia, że huragan uderzy w Alabamę. Żadne prognozy pogody nie podają takiej informacji.
Żeby argumentacja brzmiała wiarygodnie, Donald Trump posługiwał się mapą Narodowej Służby Oceanicznej i Atmosferycznej. I to właśnie ten rekwizyt zdenerwował dziennikarzy. Mapa była inna niż wszystkie publikowane dotychczas. Czemu? Ktoś ręcznie czarnym markerem dorysował dodatkowy okrąg, który obejmuje część stanu Alabama.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz także: Kidawa-Błońska jak Szydło? Minister PiS komentuje
Pracownicy Białego Domu zaprzeczają wszelakim manipulacjom pogodowym. Obiekcje ma jednak Narodowa Służba Oceaniczna i Atmosferyczna, która zażądała wyjaśnień od Waszyngtonu ws. mapy prezentowanej na briefingu. Organizacja nie otrzymała odpowiedzi.
Sam Trump nie przejął się krytyką, która automatycznie się na niego wylała. Nie zamierza także przeprosić za wprowadzenie w błąd swoich obywateli.
W zamian tego, Trump poszedł krok dalej. Na Twitterze przestrzegł Amerykanów przed zagrożeniem uderzenia Huraganu w Alabamę i Georgię.
- UWAŻAJCIE! NIECH BÓG WAS BŁOGOSŁAWI! - napisał prezydent na swoim ulubionym medium społecznościowym.
Prezydent w szoku
W niedzielę odbyło się spotkanie z Donaldem Trumpem w Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego w Waszyngtonie. Prezydent nie mógł uwierzyć, że "Dorian" osiągnął piątą, najwyższą kategorię.
- Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek słyszałem o kategorii piątej. Widziałem czwórki, ale nawet ich nie widać tak często. Nie wiem, czy kiedykolwiek słyszałem coś o kategorii piątej poza tym, że jest. To ostateczność i niestety to właśnie mamy - stwierdził prezydent USA.
Dziennikarze nie zapomnieli wypomnieć Donaldowi Trumpowi, że za jego prezydentury były już trzy huragany: “Maria”, “Irma” oraz “Michael”, które osiągnęły kategorię piątą. W przypadku każdego z nich, Trump nie dowierzał istnieniu tej skali.
Źródło: The Washington Post, Gazeta Wyborcza