Rosjanie zaatakowali nocą. Eksplozje 90 km od polskiej granicy
Dziś w nocy w obwodzie wołyńskim ogłoszono alarm powietrzny w związku z zagrożeniem rosyjskimi atakami z wykorzystaniem dronów. Zaraz potem w oddalonym o niecałe 100 km od polskiej granicy Łucku słychać było odgłosy eksplozji.
W nocy z soboty na niedzielę (8-9 lutego) położone na zachodzie Ukrainy, około 90 km od granicy z Polską, miasto Łuck było celem rosyjskich nalotów. O godzinie 3:36 czasu lokalnego (2:36 w Polsce), jak relacjonowała ukraińska telewizja Suspilne, mieszkańcy słyszeli dźwięki eksplozji.
Tymczasem od godziny 2:44 czasu lokalnego w obwodzie wołyńskim obowiązywał stan alarmu powietrznego w związku z zagrożeniem rosyjskimi atakami z wykorzystaniem dronów.
W środku nocy ukraińskie siły powietrzne poinformowały o wykryciu wrogich dronów na północ od Łucka. Wojsko podało też również, że wrogie bezzałogowe statki powietrzne kierują się na zachód. Zaraz potem odgłosy wybuchów słyszalne były również na Wołyniu i w okolicznych miejscowościach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna w Ukrainie a sytuacja Polski. Ekspert o dużej zmianie
W Łucku i w pobliżu miasta, jak podają ukraińskie media, jeszcze kilkukrotnie nad ranem słychać było odgłosy eksplozji.
Pojawiły się też doniesienia o operacjach obrony przeciwlotniczej w obwodzie kijowskim i o walkach w Odessie, gdzie zestrzelono wrogie drony, a w mieście słychać było eksplozje.
Czytaj także:
Źródło: Suspilne, RBC-Ukraine