"Kaczyński doskonale wie". Wrze po weselu człowieka Ziobry
Nagranie wideo z hucznego wesela wiceministra rolnictwa Norberta Kaczmarczyka wywołało mnóstwo komentarzy. Najwięcej kontrowersji wzbudził ślubny prezent - ciągnik wart 1,5 mln zł. Wiceminister, po kilku dniach milczenia, wydał oświadczenie w tej sprawie. - Jako polityk opozycji powinienem powiedzieć: chwilo, jesteś piękna, chwilo trwaj. To jest absolutnie bezprecedensowe. Ktoś na własne życzenie, nikt go przecież nie docisnął, nikt mu nie kazał tego robić, popełnia takie wizerunkowe sepuku - stwierdził gość programu "Tłit" Tomasz Siemoniak. - Wyobrażam sobie, jak to jest przyjmowane na wsi, ten filmik się rozchodzi, ma setki tysięcy odtworzeń. Jasne, wesele jest prywatną sprawą, natomiast problem polega na tym, że to jest przejaw pewnego stylu takiej nowej władzy, kompletnie aroganckiej, kompletnie bezczelnej, uważającej, że wszystko może. To w żadnym demokratycznym kraju, gdzie są media, by nie uszło, że wiceminister jakąś konkretną markę promuje - dodał. Pytany, czy sądzi, że w tej sprawie, podobnie jak w sprawie ministra Michała Cieślaka, zabierze głos Jarosław Kaczyński, odparł, że raczej tak. - Prezes Kaczyński doskonale wie, jak to się rozchodzi po polskim internecie. Jak fatalne wrażenie to robi. A wieś jest bardzo newralgiczna, PiS bardzo się obawia, by nie stracić wyborcy wiejskiego - stwierdził. - Kaczyński świetnie wie, że w kampanii wyborczej, w spotach opozycji zobaczy ten ciągnik i to auto wielkie tysiąc razy - dodał Tomasz Siemoniak.