Horror w Oklahomie. Udawał medium, by gwałcić 11-latkę
Mężczyzna z Oklahomy został aresztowany za trzykrotny gwałt na 11-letniej dziewczynce, przyjaciółce swojej córki. By wykorzystać nastolatkę, udawał medium, gdy ta była u niego w domu.
Jak informuje "International Business Times", 36-letni Andrew M. Burns z Oklahomy został aresztowany po tym, jak trzykrotnie wykorzystał seksualnie jedenastoletnią przyjaciółkę swojej córki. Za każdym razem do dramatycznych scen dochodziło na terenie posesji sprawcy. Aby skłonić dziewczynkę do zbliżenia, mężczyzna udawał medium, grożąc, że coś złego może stać się jej rodzinie. Choć śledztwo w tej sprawie rozpoczęło się w sierpniu zeszłego roku, Burns został aresztowany w piątek. Opuścił jednak areszt za kaucją.
Sprawa wyszła na jaw, gdy ofiara molestowania, figurująca w dokumentach sądowych jako "S.S.", złożyła skargę, w której pojawił się zarzut "trzykrotnego gwałtu przez ojca jej przyjaciółki, Andrew Burnsa".
"Cześć, tu Casey. Jestem medium"
Koszmar dziewczynki rozpoczął się, gdy ta nocowała u przyjaciółki. W nocy przyszedł do niej tajemniczy SMS: "Cześć, tu Casey. Mogę przepowiedzieć przyszłość, jestem medium. Jeśli nie umówisz się lub nie będziesz uprawiać seksu z ojcem swojej przyjaciółki, wtedy członkowie twojej rodziny zostaną skrzywdzeni lub umrą".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Polowanie na skarb nazistów. Tajemnicza mapa znaleziona w holenderskim archiwum
Chwilę potem pojawił się przy niej oskarżony, który twierdził, że dostał wiadomość o podobnej treści. Przekonał dziewczynkę, by ta rozebrała się i poszła z nim do samochodu. Tam miało dojść do wykorzystania seksualnego dziewczynki. Poszkodowana wspominała o tym, że mężczyzna dotykał i całował jej miejsca intymne, a kontakt był na tyle bolesny, że płakała. Całą scenę udało się przerwać kłamstwem, że córka mężczyzny obserwuje wszystko z okna.
Kolejne medium zmusza dziewczynkę do kontaktu z mężczyzną
Latem 2022 r. jedenastolatka znów nocowała u koleżanki. Dramatyczna historia powtórzyła się. Tym razem medium miało na imię Elisa. W swoje wiadomości kazało dziewczynce całować się z ojcem przyjaciółki w samochodzie. Tam doszło do tych samych scen molestowania co wcześniej. Ponownie wszystko przerwało kłamstwo, że przyjaciółka obserwuje scenę przez okno.
Za trzecim razem Burns już nie "bawił się" w medium. W dzień imprezy urodzinowej córki przywiózł pokrzywdzoną do swojego domu, gdy w środku nikogo nie było. Tam zastraszył ją, że jeśli odmówi zbliżenia, wówczas on skrzywdzi jej brata. Ofiara tłumaczyła policji, że straciła przytomność, gdy mężczyzna zatykał jej usta ręką, przechodząc do gwałtu. Gdy się ocknęła, była ubrana.
Według informacji podanych przez "International Business Times" słowa pokrzywdzonej 11-latki potwierdził jeden z jej przyjaciół, który miał widzieć dziwne wiadomości SMS na jej telefonie. Ofiara miała też zwierzać się, że Burns "siłą robił jej różne rzeczy".