Zakonnica postrachem uczniów. Tym terroryzuje dzieci z Dolnego Śląska
Rodzice jednej ze szkół podstawowych na Dolnym Śląsku są zaniepokojeni zachowaniem zakonnicy, która uczy religii w klasach I-III. Nauczycielka zmusza dzieci do uczestnictwa w niedzielnej mszy, strasząc je nagraniami z kamer monitoringu - podaje Wyborcza.pl.
Dzieci ze szkoły podstawowej w Brzegu Dolnym na Dolnym Śląsku są zmuszane przez zakonnicę do regularnego uczestnictwa w niedzielnej mszy świętej - twierdzi portal Wyborcza.pl, który nagłośnił sprawę. Jak opisuje, jest to warunek do tego, by uczeń mógł liczyć na ocenę celującą z religii na świadectwie. Rodzice są oburzeni i mówią o "terrorze".
Terror sposobem na niedzielną mszę
Dziennikarze podali, że zakonnica wymyśliła sobie własny sposób na to, by wyegzekwować u uczniów regularne uczestnictwo we mszy świętej. Miała stwierdzić, że na szóstkę mają szansę tylko te dzieci, które chodzą w każdą niedzielę do kościoła. A żeby nikt nie oszukiwał, kobieta ma straszyć uczniów kamerami zainstalowanymi w świątyni. Zakonnica rzekomo ma przeglądać je co tydzień, sprawdzając, kto był obecny. Nie tylko więc dyktuje im, kiedy mają być w kościele, ale i w jakiej konkretnie parafii. Nie wystarczy, że dziecko pójdzie do jakiejkolwiek świątyni - musi to być koniecznie kościół pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.
Co na to rodzice?
Jak podaje Wyborcza.pl, rodzice uczniów są zbulwersowani roszczeniową postawą zakonnicy. Twierdzą, że religia nie powinna polegać na zastraszaniu, a na przekazywaniu wiedzy z zakresu religioznawstwa oraz na budowaniu pozytywnych relacji między dziećmi. Powyższe zachowanie zakonnicy jest nie tylko niesprawiedliwe, ale i krzywdzące względem rodziców. Dzieci z klas I-III zazwyczaj potrzebują opiekuna podczas wyjścia do kościoła, a to sprawia, że zakonnica wymusza pewne zachowania także na dorosłych. Co więcej, pokrzywdzone stają się dzieci, które należą do innej parafii lub których rodzice pracują w weekendy i nie mogą zaprowadzić dziecka na mszę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kościół wyjaśnia sprawę
Okazuje się, że z postawą zakonnicy nie zgadza się także sam Kościół. Przedstawiciel archidiecezji wrocławskiej skomentował sprawę, twierdzą, że uczestnictwo w niedzielnej mszy lub jego brak nie może mieć wpływu na ocenę z lekcji religii.
- Nie wyobrażam sobie, żeby chodzenie do kościoła było gwarancją szóstki na świadectwie. Nie oceniamy wiary, więc uczestnictwo we mszy nie może mieć wpływu na stopnie. To sprawa wręcz intymna - skomentował dla portalu Wyborcza.pl ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej.