Horror w łódzkim akademiku. Niedoszły pilot trafił na oddział psychiatryczny
Mieszkańcy akademika w centrum Łodzi długo będą wspominać noc z piątku na sobotę. Jeden z mieszkańców - 32-letni Argentyńczyk miał zaatakować nożem studentów z Francji. Wykrzykiwał przy tym, że są "antychrystami". Interweniowała ochrona i policja.
32-letni Argentyńczyk, jak ustalili dziennikarze serwisu expressilustrowany.pl przyjechał do Łodzi na kurs pilota samolotów. Zamieszkał w akademiku w centrum miasta, który pełni również funkcję hotelu. W nocy z piątku na sobotę miał wpaść w szał i zaatakować nożem mieszkających po sąsiedzku studentów z Francji.
Co go tak rozwścieczyło? Nie wiadomo. Ponoć wykrzykiwał, że jego sąsiedzi są antychrystami. Na szczęście Francuzi zabarykadowali się w swoim pokoju i napastnik nie zdołał ich zranić trzymanym w ręce nożem kuchennym.
Na agresywne zachowanie gościa natychmiast zareagowała ochrona obiektu. Wezwała patrol interwencyjny. Ochroniarze obezwładnili mężczyznę i przekazali go policji.
Nikt nie złożył zawiadomienia o przestępstwie
Policjanci, podczas przeszukania pokoju napastnika znaleźli ołtarz ze świętymi obrazkami i innymi dewocjonaliami.
Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację psychiatryczną. Nie wiadomo czy usłyszy jakieś zarzuty.
- Z relacji mieszkańców akademika nie wynikało, aby doszło ataku. Nikt nie zdecydował się na złożenie jakiegokolwiek zawiadomienia o przestępstwie, chociażby gróźb karalnych. Sprawę będziemy szczegółowo wyjaśniać - poinformował serwis expressilustrowany.pl Marcin Fiedukowicz z KMP w Łodzi.
Przeczytaj także:
Źródło: expressilustrowany.pl